Євгеній Симоненко

Istnieje błędne przekonanie, że inteligentne kobiety w naszym społeczeństwie nie zakochują się w socjopatach i narcyzach. Jednak w ciągu pięciu lat pisania na ten temat rozmawiałam z bardzo inteligentnymi i wnikliwymi kobietami ze wszystkich środowisk, które padły ofiarą schematów socjopaty. Prawniczki, dziennikarki, doradczynie, prezeski firm, mądre matki, zdolne przedsiębiorczynie, psychiatrzy, life coachowie, lekarki, autorki – same to wymieńcie!

Nie ma znaczenia, z jakiej branży pochodzą, do jakiego uniwersytetu uczęszczały, jak bardzo są elokwentne i jaką mądrością życiową mogą się podzielić; nikt nie jest całkowicie odporny na wdzięki socjopaty, bez względu na to, jak błyskotliwy może być. Nawet eksperci, tacy jak dr Robert Hare, twórca Hare Psychopathy Checklist, przyznają, że od czasu do czasu dają się oszukać – nawet jeśli posiadają wszelką możliwą wiedzę i doświadczenie, aby chronić się przed tymi drapieżnikami.

Dzieje się tak dlatego, że zakochanie się w socjopacie, narcyście czy psychopacie ma niewiele wspólnego z brakiem inteligencji, wiedzy, siły czy charakteru. W rzeczywistości, im więcej posiadamy tych pożądanych cech, tym większe prawdopodobieństwo, że staniemy się celem ataku. Ma to więcej wspólnego z siłą fałszywej maski drapieżnika, cechami, które sprawiają, że jesteśmy „użyteczni” dla manipulatora, a także z naszymi wewnętrznymi ranami.

Oto pięć powodów, dla których inteligentne kobiety (i mężczyźni) zakochują się w socjopatach:

Jesteśmy uspołecznieni, aby dawać ludziom kredyt zaufania, racjonalizować obraźliwe zachowanie i szukać powodów, aby usprawiedliwić toksyczność jednostki. Inteligentne jednostki mają tendencję do bycia bardziej introspektywnymi, więc mogą nawet próbować podzielić się winą za złe traktowanie, którego doświadczyły i „szukać wewnątrz” każdego możliwego wytłumaczenia.

Ta introspektywność może być wykorzystana przeciwko nam przez socjopatów. Współczujemy drapieżnikom i jesteśmy skłonni wskazywać na ich „niską samoocenę” lub traumatyczne dzieciństwo, które doprowadziło ich do takiego zachowania. Podczas gdy my jesteśmy zajęci usprawiedliwianiem ich zachowania, oni są zajęci uciekaniem z tego.

Jak zauważa Dr. Stout, autor książki „The Sociopath Next Door”, samo bycie człowiekiem czyni nas podatnymi na tego typu zachowania, ponieważ mamy sumienie i naturalną niezdolność do rozpoznania, kiedy mamy do czynienia z osobami bez sumienia. Nie potrafimy „zrozumieć”, że komuś może brakować empatii lub wyrzutów sumienia, ponieważ po prostu nie tak jesteśmy skonstruowani, więc zakładamy, że wszyscy inni czują podobnie. Potrzeba wiele deprogramowania, aby nawet zacząć rozpoznawać, że manipulator może nie mieć naszych najlepszych interesów w sercu – i że nie dba o to, kogo rani w procesie uzyskiwania tego, czego chce.

Przeszłe traumatyczne przeżycia mogły nas uwarunkować do kojarzenia miłości z wykorzystywaniem.

Pomimo że ten czynnik nie dotyczy wszystkich, są osoby, które przeżyły znęcanie się w dzieciństwie lub zastraszanie oprócz związku z emocjonalnym drapieżnikiem. Te podświadome rany mogą uczynić nas bardziej podatnymi na tolerowanie obraźliwego zachowania, jak również zaprzeczanie lub minimalizowanie, kiedy ono występuje, ponieważ mamy bardziej porowate granice i nauczyliśmy się kojarzyć miłość z przemocą lub niebezpieczeństwem.

To może również działać odwrotnie: ofiara, która miała kochające dzieciństwo może również paść ofiarą tych drapieżnych typów, ponieważ nie spotkała wcześniej jednostki bez sumienia i może nie wiedzieć czego szukać, aby ją zidentyfikować.

Drapieżcy naturalnie grawitują do tych, którzy mają cechy i zasoby, których potrzebują. Wielu ocalałych jest celem ataku ze względu na swoją inteligencję i sukces, a nie pomimo niego.

Pomyśl o tym: bogata, odnosząca sukcesy, elokwentna, empatyczna i piękna kobieta jest „błyszczącym obiektem” dla narcyza lub socjopaty, który chce mieć na oku cukierek albo dodatkowe źródło dochodu. Najbardziej sadystyczni z tych drapieżników cieszą się z tego, że zdejmują szczególnie silny cel i sprawiają, że czuje się on słaby.

Im więcej masz, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziesz celem, ponieważ manipulatorzy chcą sięgnąć do twoich wewnętrznych i zewnętrznych zasobów. To dlatego inteligentne kobiety mają tendencję do wpadania w sidła socjopatów – nie tylko dlatego, że same grawitują w kierunku tych drapieżników, ale dlatego, że ci drapieżnicy grawitują w ich kierunku.

Nasze podatności na zranienie mają bardzo mało wspólnego z naszą inteligencją lub racjonalnymi częściami naszego mózgu – mają więcej wspólnego z naszym zranieniem.

Socjopaci i narcyzi wyczuwają emocjonalne luki w naszym życiu; żerują na naszych stratach i wszędzie tam, gdzie uważają, że mogą tymczasowo wypełnić pustkę. Jeśli wiedzą, że niedawno się rozstaliśmy i czujemy się szczególnie samotni, lub że opłakujemy stratę ukochanej osoby, wiedzą jak odzwierciedlić nasze najgłębsze pragnienia i wypełnić tę pustkę.

Poznają wszystkie nasze mocne i słabe strony podczas bombardowania miłością, więc wiedzą jak zmienić się w to, czego najbardziej desperacko szukamy. Traumy, które nam zadają, poprzez cykl idealizacji, dewaluacji i odrzucenia, wpływają na emocjonalne części naszego mózgu. Wpływa na naszą podświadomość, która może wyzwolić zakorzenione w nas przekonania i niepewność, których możemy nie być nawet świadomi. Nawet najmądrzejsze osoby mogą w głębi duszy wiedzieć, że są oszukiwane, ale ich pragnienie bycia kochanym (bardzo normalne ludzkie pragnienie, pamiętajcie) może mieć pierwszeństwo przed tym, co wiedzą, że jest prawdą.

Wykwalifikowani manipulatorzy mają praktykę przez całe życie – a ich ofiary mogą mieć historię zwątpienia w siebie.

Nawet najbardziej wymagające osoby mogą się gazować, gdy spotykają wilka w owczej skórze. Kobiety szczególnie są odurzane gazem przez społeczeństwo, aby nie ufać swojej percepcji i unieważniać własne emocje. Osoby narcystyczne mają tendencję do bycia czarującymi i mogą oszukać nawet sędziów, psychiatrów, funkcjonariuszy organów ścigania i ekspertów. Wierzymy i inwestujemy w fałszywą maskę, ponieważ prawdziwe „ja” osoby wykorzystującej nie wychodzi na jaw aż do późniejszego etapu związku. Do ten czasu, te emocjonalni kanciarze są już poza gallivanting z ich ostatnią ofiarą.

Jeśli byłeś ofiarą emocjonalnego kanciarza, wiedz, że to nie była twoja wina. Ty możesz posiadać swoją agencję i władzę w odbudowie swojego życia bez obwiniania siebie. Możesz zdobyć wiedzę i zaufanie do siebie, aby ćwiczyć bycie bardziej rozeznanym w przyszłości, aby nauczyć się czerwonych flag i pracować nad uzdrowieniem wszelkich ran lub słabości, które czynią cię wyjątkowo podatnym na te typy.

Pamiętaj tylko, że nikt nie jest naprawdę nigdy całkowicie odporny na bycie celem manipulatora.