Jest niedzielny wieczór, a ty masz zamiar wywrócić mój świat do góry nogami. Widzimy się po raz pierwszy od prawie tygodnia, a ja wiem, że coś jest nie tak. Odmawiasz nawet spojrzenia na mnie, kiedy się pojawiam. Mów o poczuciu odrzucenia!

Moje emocje wirują w kółko, pozostawiając mnie niepewnym, jak się czuję. Wiem, że coś jest bardzo nie tak, ale nie mogę się zdecydować, co do ciebie czuję. Jestem prawie pewna, że wszystko zaraz się rozpadnie, zaledwie trzy miesiące w najbardziej intensywnym związku, jaki kiedykolwiek miałam.

Powiedziałeś mi, żebym się z tobą spotkał, ale to nie czuje się dobrze. Nie czujesz się bezpiecznie. Moje serce przyspiesza, gdy przygotowuję się na to, że może stać się coś złego. W końcu zawsze dzieje się coś złego.

Już tydzień temu powiedziałeś mi, że kiedy mówiłeś, że mnie kochasz, kłamałeś.

To była pomyłka po pijaku. Nie miałeś tego na myśli. Chcę chronić moje serce przed tym, co chcesz mi powiedzieć, ale nie wiem jak.

Byłeś na biwaku ze swoimi przyjaciółmi przez cały weekend i wszyscy pytali, gdzie jestem. Na początku schlebiało mi to, że Twoi przyjaciele zauważyli, że mnie nie ma.

Ale potem, spłynęłam z powrotem na ziemię. Kiedy zapytali cię, gdzie jestem, zrozumiałaś, że wcale za mną nie tęsknisz. Nawet nie myślałeś o mnie, dopóki twoi przyjaciele nie przypomnieli ci, że mnie tam nie ma.

Moja głowa zaczyna wirować. Historia staje się coraz gorsza. Ty na tym nie poprzestajesz.

Powiadasz mi, że tygodniami udawałaś swoje uczucia. Próbowałaś poczuć namiętność, której po prostu nie ma. Pchałeś się do udawania, myśląc, że w końcu znowu coś do mnie poczujesz.

Oddalam się od ciebie. Potrzebuję więcej przestrzeni, więcej powietrza. To nie może się dziać.

Przez tygodnie udawałeś, że ci zależy? Okłamywałeś mnie co do swoich uczuć. Ale, to co zrobiłeś jest gorsze niż to. Nie tylko kłamałeś, ale też myślałeś, że jeśli się przed tobą otworzę, to uczucia powrócą. Wypchnęłam się poza moją strefę komfortu, aby podzielić się z tobą wszystkimi moimi głębokimi, ciemnymi sekretami. Byłam przy tobie bardziej bezbronna niż kiedykolwiek wcześniej. Mimo to, w końcu nic to nie znaczyło. Otworzyłam się przed tobą, ale moja bezbronność tylko cię odepchnęła.

„Po prostu nie mogę być z kimś, o kogo zawsze będę się martwić.”

Te słowa trafiły do domu. Wytrąciłaś mnie z równowagi. Ale, nie przestawałeś. Martwiłaś się, że nawrócę, że będziesz musiała się mną opiekować. Obawiałeś się, że nigdy nie będziesz mógł powiedzieć swojej rodzinie szczerej prawdy o mnie

To właśnie wtedy wiedziałam, że chcę, abyś zniknął z mojego życia na dobre. Zasługuję na coś lepszego niż ty.

Rzuciłeś mi z powrotem w twarz całe zaufanie, jakim cię obdarzyłam. Myślałam, że mogę ci zaufać, ale okłamałeś mnie, gdy to miało największe znaczenie. Widziałeś we mnie słabość, kogoś, kto się rozpadnie, gdy tylko sprawy staną się trudne. Och, jak bardzo się myliłeś. Jestem wojownikiem, a ty nie zamierzasz być tym, który mnie złamie.

Tej niedzielnej nocy, przypomniałeś mi, że zasługuję na coś lepszego. Więc, odwróciłam się i nigdy nie spojrzałam za siebie.

Odeszłam od Ciebie bez żalu, bo wiedziałam, że pewnego dnia znajdę kogoś lepszego od Ciebie. Nawet wtedy wiedziałam z pełną pewnością, że spotkam kogoś, kto zobaczy we mnie siłę, a nie słabość. Po raz pierwszy od miesięcy widziałam, że bez wątpienia lepiej mi było bez Ciebie.

Photo by Taylor Ann Wright on Unsplash

.