Fani Black Crowes mający nadzieję na zjednoczenie rodziny Robinsonów będą musieli jeszcze poczekać.

W ostatnim wywiadzie dla Rolling Stone na temat swojego zespołu The Magpie Salute, Rich Robinson miał kilka dobrych słów dla swojego starszego brata i byłego kolegi z zespołu Black Crowes, Chrisa.

„On ma tendencję do pyskowania. A czyny mówią głośniej niż słowa. Więc teraz jest w Black Crowes tribute band”, powiedział Rich, odnosząc się do nowego zespołu Chrisa skupiającego się na Black Crowes – As The Crow Flies. (W 2017 roku, podczas występu w Howard Stern Show, Chris odrzucił The Magpie Salute jako „Black Crowes tribute band.”)

„Mówienie, że jestem w Black Crowes tribute band jest jego próbą umniejszenia faktu, że to są moje piosenki i jestem tam grając moje piosenki z facetami, którzy faktycznie grali na tych płytach”, dodał później Rich.

Gitarzysta powiedział również magazynowi, że postrzega The Magpie Salute jako swoje „główne ujście” i ubolewał nad tym, jak Chris chciał zrestrukturyzować pensje członków zespołu podczas ich rozpadu w 2015 roku: „Udaje tego miłującego pokój hipisa, który nie dba o pieniądze, jednocześnie próbując wziąć pieniądze wszystkich.”

Jeśli chodzi o nieuniknione pytanie, czy Black Crowes kiedykolwiek wrócą na scenę, Rich nie ma nadziei.

„I kind of feel like it’s in the Kinks realm, where it’s just done,” he said. „Nie wydaje mi się, żeby przebywanie w tym towarzystwie było dla kogokolwiek zdrowe. Jeśli jest naprawdę szczęśliwy grając piosenki CRB i że to głupie grać piosenki Black Crowes, dopóki nie jest gotowy, aby to zrobić, to świetnie. I niech tak będzie.”

Wszystkie sprawy wzięte pod uwagę, Rich nadal wyrażał sympatię do swojego brata, mówiąc: „Życzę Chrisowi dobrze. Ostatecznie, kocham go. Jest niesamowicie utalentowany i jest świetnym piosenkarzem. Życzę mu jak najlepiej.”

Aby przeczytać cały wywiad, odwiedź RollingStone.com.

.