Według Federalnej Ustawy o Uczciwym Pakowaniu i Znakowaniu, firmy są zobowiązane do wymieniania składników na produktach kosmetycznych, pielęgnacyjnych i spożywczych sprzedawanych konsumentom, z wyjątkiem środków aromatyzujących, barwników i substancji zapachowych.

UE wymaga, aby 26 składników zapachowych, o których wiadomo, że mogą uczulać, zostało ujawnionych na etykietach produktów czyszczących, jeśli przekraczają one pewien poziom, 100 ppm dla produktów spłukiwanych i 10 ppm dla produktów pozostawionych na skórze. W Stanach Zjednoczonych nie obowiązują podobne przepisy.

Wiele firm ukrywa toksyczne substancje chemiczne na etykietach produktów czyszczących za terminem „substancja zapachowa” lub „środki powierzchniowo czynne”. Termin „substancja zapachowa” może odnosić się do mieszaniny dowolnej z prawie 3000 substancji chemicznych wymienionych przez przemysł zapachowy, w tym potencjalnych substancji rakotwórczych, alergenów i toksyn reprodukcyjnych.

Brak stanowego lub federalnego nakazu ujawniania składników pozostawia konsumentów i pracowników w niepewności, jeśli chodzi o składniki ich produktów czyszczących. Nawet instytucje takie jak szkoły i szpitale, które służą wrażliwym populacjom, są pozbawione dostępu do tych ważnych informacji.

Nasi korporacyjni sojusznicy w przemyśle środków czystości mówią nam, że brudnym sekretem przemysłu środków czystości jest to, że producenci wiedzą, co jest w produktach innych firm dzięki inżynierii wstecznej. Tylko opinia publiczna i rząd pozostają w niewiedzy.

Wiodące firmy, takie jak Seventh Generation, Honest Company i Earth Friendly Products pokazują, że pełna przejrzystość składników jest nie tylko możliwa, ale również dobra dla biznesu. Niestety, większość środków czyszczących dostępnych obecnie na rynku to nadal czarna skrzynka z chemikaliami, z których niektóre są znane lub podejrzewane o powodowanie raka, wad wrodzonych, astmy i innych poważnych skutków zdrowotnych.

.