Wydaje się, że w dzisiejszych czasach wszyscy mówią o zmianach zasad w NHL jest mniejszy sprzęt bramkarza, większe sieci, i dotknij lub nie dotknij oblodzenia.
Cóż, tutaj jest problem, który musi być zmieniony i wpływa na każdego gracza na lodzie i na ławce. (Drum role please) The way the NHL standings work when it comes to making and not making and the playoffs.
Year after year in the NHL, teams make the playoffs that really maybe should not be making the playoffs because of two different statistical aspects. Pierwszy z nich to liderzy dywizji, którzy zajmują miejsca od pierwszego do trzeciego w swojej konferencji. The second being that overtime losses and shootout losses get a point.
Divisional leaders being placed first through third is the one that really gets me. W tym roku na przykład, Washington Capitals zostali umieszczeni na szczycie swojej dywizji i zostali wyznaczeni na trzecie miejsce…przed czterema innymi drużynami, które miały więcej punktów niż ich klub.
A dlaczego? Ponieważ byli przed każdą inną drużyną w ich żartobliwej dywizji zwanej Southeast. W sezonie 2006-2007 wydarzyło się to samo. Atlanta Thrashers zdobyli 97 punktów i zajęli trzecie miejsce. Tymczasem Ottawa Senators i Pittsburgh Penguins zgarnęli 105 punktów za sztukę i zajęli odpowiednio czwarte i piąte miejsce.
Nie jestem tutaj, aby zgrać zespoły z Southeast. (Jak mógłbym, w ciągu ostatnich czterech lat Puchar został przyznany dwóm różnym drużynom południowo-wschodnim) Po prostu doprowadza mnie do szału oglądanie niezasłużonych drużyn, które są wyżej w rankingu niż drużyny, które ciężko pracowały na swoją wyższą ilość punktów.
To prowadzi mnie do mojego następnego tematu, punktów przyznawanych podczas przegranej.
Kiedy kiedykolwiek powinieneś zostać nagrodzony za przegraną… to nie jest szkoła podstawowa, gdzie nauczyciel w-f daje ci nagrodę motywacyjną za zajęcie ostatniego miejsca. To tylko kolejna statystyka, która ma dać miernym zespołom szansę na playoffy. Nowym powiedzeniem w NHL wydaje się być „Oh well at least we get the point” po przegranej w OT.
Tuż w zeszłym roku, Carolina Hurricanes ominęli playoffy o dwa punkty z rekordem 43-33-6 w sumie 92 punkty, podczas gdy ósme miejsce Boston Bruins, którzy zajęli ostatnie miejsce w playoffach, mieli rekord 41-29-12 w sumie 94 punkty.
Zauważ różnicę. Drużyna z większą liczbą porażek i mniejszą liczbą zwycięstw weszła do playoffów, czy to ma sens?
Także w poprzednim sezonie, Montreal Canadiens wrócili z deficytu 5-0 podczas meczu z Rangersami i wygrali 6-5 w rzutach karnych. Dlaczego Rangersi powinni dostać za to punkt?
„Dobra próba chłopcy, przegraliśmy mecz, który powinniśmy mieć, przynajmniej dostaniemy punkt”. To niedorzeczne!
Hokej jest jedynym sportem (według mojej wiedzy), który daje ci punkt za przegraną. NHL zrobiła słuszną rzecz pozbywając się remisu, teraz czas zrobić to samo z przegranymi dogrywkami.
Dzięki za przeczytanie,
Matt Woodman
.
Dodaj komentarz