Wydany w 1995 roku, powoli budujący się pierwszy singiel Jewel, „Who Will Save Your Soul”, zapoczątkował jej zawrotny wzrost do sławy w 1996 roku. Teraz, dwie dekady później, była singer-songwriterka z San Diego obnaża swoją duszę w najdrobniejszych szczegółach w swoim pamiętniku „Never Broken – Songs Are Only Half the Story”.

„Nie napisałam 'tell-all’,” podkreśla Jewel, która mimo to przechodzi od razu do rzeczy w swojej nowej książce. Ukaże się ona 15 września nakładem należącego do Penguin Random House wydawnictwa Blue Rider Press. Jej nowy album, „Picking Up the Pieces”, ukaże się w piątek nakładem Sugar Hill Records.

Jewel, „Picking Up the Pieces” album preview

W ciągu pierwszych trzech akapitów przedmowy do swojego pamiętnika, ta urodzona w Utah, wychowana na Alasce trubadurka dostarcza wystarczająco dużo szczegółów, aby zasilić kilka pamiętników.

Po tym, jak jej rodzice rozeszli się, gdy była dzieckiem, pisze Jewel, jej ojciec, Atz Kilcher, był obraźliwy dla niej i jej dwóch braci. Zaczęła żyć na własną rękę w wieku 15 lat, zdobyła stypendium do Michigan’s Interlochen Center for the Arts w wieku 16 lat, a następnie ukończyła studia dwa lata później.

Po przeprowadzce do San Diego, aby dołączyć do matki, stała się bezdomna tutaj w wieku 18 lat. Borykając się z problemami z nerkami i mieszkając w samochodzie, Jewel uciekała się do kradzieży w sklepach.

Muzyka zapewniła jej zbawienie. Ledwie rok po przeprowadzce tutaj, została podpisana umowa na album przez Atlantic Records. Jej debiutancki album z 1995 roku, „Pieces of You”, osiadł na mieliźnie na co najmniej rok, zanim wystartował, napędzany przez jej ciągłe trasy koncertowe i dwa przebojowe single, „Who Will Save Your Soul” i „You Were Meant for Me”. Album sprzedał się w 12 milionach egzemplarzy.

Do 1996 roku, kiedy miała zaledwie 21 lat, Jewel była międzynarodową gwiazdą. Miała romans z aktorem Seanem Pennem, zagrała w filmie nagrodzonego Oscarem reżysera Ang Lee, wystąpiła w Watykanie dla papieża Jana Pawła II, zagrała na edycji Woodstock w 1999 roku i wiele więcej.

Światowa sprzedaż jej albumów wynosi obecnie około 30 milionów. Jej książka z 1998 roku, „A Night Without Armor”, sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy, co jest niezwykłą liczbą jak na zbiór poezji. Jej w dużej mierze niewinna autobiografia, „Chasing Down the Dawn”, ukazała się w 2000 roku.

Sława, fortuna, a potem otrzeźwiająca ocena rzeczywistości

Potem, po całym jej zawrotnym sukcesie, przyszedł równie upojny upadek.

Niedługo po tym, jak skończyła 30 lat, Jewel pisze: „Dowiedziałam się, że nie tylko przepadły wszystkie moje pieniądze, ale byłam zadłużona na kilka milionów dolarów. W tym samym roku doszłam do przekonania, że moja mama, która była również moim menedżerem, nie była osobą, za którą ją uważałam.”

Przedłużające się prawne uwikłania i mrożące krew w żyłach wyobcowanie nastąpiły później. Ona i jej matka, Nedra, nie rozmawiały ani nie widziały się od 2003 roku. Jewel poślubiła gwiazdę rodeo Ty Murray w 2008 roku. Mieli syna, Kase, w 2011 roku, a rozwiedli się w zeszłym roku.

„Pisanie tej książki było, na początku: 'Jak sprawić, by to wszystko miało sens dla kogokolwiek,’ kiedy to nie ma sensu dla mnie?” ” mówi Jewel, mówiąc ostatnio z jej domu w Telluride. Będzie dyskutować o „Never Broken” i wystąpi 24 września w La Jolla’s Sherwood Auditorium. (Pełna informacja o biletach pojawia się poniżej.)

„Książka czyta się jak życie 12 różnych ludzi!” kontynuuje, śmiejąc się. „(Od kradzieży samochodów do życia w gospodarstwie na Alasce; od bycia dzieckiem grającym w barach (w duecie muzycznym) z moim tatą do bycia dziewczyną mieszkającą na Hawajach do bycia sławną i grania dla papieża. To była niewiarygodna przejażdżka i trudno to wszystko ogarnąć. … To było interesujące, na pewno.”

Przerwała na chwilę, po czym łagodnie dodaje: „Musiałam być ostrożna co do niektórych rzeczy, które zawarłam.”

Jak bardzo ostrożna szybko staje się jasne, kiedy Jewel zostaje zapytana o kilka szczerych, ale rzeczowych, odniesień do jej matki. Odniesienia te pojawiają się w przedpremierowych wersjach „Never Broken.”

„Byłabym wdzięczna, gdybyś nie wspominał o tych rzeczach; musiałam je usunąć z ostatecznej (twardo oprawionej) wersji”, mówi Jewel, której 14. i najnowszy album, „Picking Up the Pieces”, ukaże się w piątek w Sugar Hill Records.

’My heart screams’

Niektóre odniesienia do jej matki w „Never Broken” musiały zostać stonowane z wersji przed publikacją, przypuszczalnie, aby uniknąć ewentualnego procesu sądowego. Ale to, co pozostało, jest wystarczająco potępiające.

Witaj rozdział zatytułowany „Prawda ponad fantazją”.

W nim Jewel pisze: „Nie mogę ci opowiedzieć o łzach, które wypłakałam, żeby zobaczyć, kim naprawdę jest moja mama. Nie mogę ci opowiedzieć o bólu i o tym, jak moje serce do dziś krzyczy, by mieć mamę w moim życiu. Ale wiem, że z nią nie jest bezpiecznie. Każdego dnia tęsknię za mamą. Ale nie tęsknię za Nedrą. …”

Steve Poltz, wczesny mentor muzyczny Jewel z San Diego i były chłopak, miał unikalny punkt obserwacyjny, aby obserwować dynamikę między Jewel i Nedrą. Znał Jewel przed jej wejściem do sławy i wie, jak bolesne było dla niej przejście tak zajadłego rozstania z matką.

„To było dla niej naprawdę trudne, ponieważ ona i jej mama były tak blisko”, mówi Poltz, który był współautorem hitu Jewel z 1996 roku, „You Were Meant For Me.”

„Pamiętam, kiedy po raz pierwszy wprowadziłem ją na scenę, aby zaśpiewała w Java Joe’s w Poway, a jej mama była taką częścią jej życia. Przez jakiś czas często przebywałam w tym domu w San Diego, w którym obie mieszkały, i dobrze je poznałam. Jewel zawsze była dobra w zarabianiu i oszczędzaniu pieniędzy. Zwykle trzymała pieniądze pod materacem. Pewnego dnia mój samochód został odholowany, ponieważ byłem winien 862 dolary za mandaty parkingowe. Jewel po prostu poszła i zapłaciła za niego gotówką, i nigdy nie pozwoliła mi go zwrócić.”

W innych częściach swojej książki, Jewel wspomina, jak jej matka również zachęcała ją i pielęgnowała jej kreatywność. Nedra, jak się okazuje, czasami broniła swojej córki, ale również nią manipulowała; kochała ją, ale wykorzystywała emocjonalnie i finansowo.

Jewel i jej niegdyś napastliwy ojciec, Atz, od tamtej pory pogodzili się. Ona i Nedra nie. Jak czuje się teraz w stosunku do swojej matki?

„Starałam się być bardzo ostrożna w mojej książce, aby nikogo nie 'czarować’, ponieważ nie czuję się w ten sposób”, odpowiada Jewel. „Życie daje nam wszystkim niesamowite rzeczy do pokonania. I, czasami, radzimy sobie dobrze lub radzimy sobie gorzej. Nie postrzegam ludzi jako dobrych lub złych. Mam nadzieję, że jeśli ktoś wyniesie coś z mojej książki, to to, że nic nie jest czarno-białe.

„Moja matka i ojciec są po prostu ludźmi, nie wszyscy są dobrzy lub źli. Zaakceptowaliśmy życie każdego z nich. I to, co starałam się pokazać, to to, że (robiąc to) można z tym wiele zrobić. Nasze serca i ból nie muszą nas definiować, chyba że w sposób, który sami wybierzemy. To dar, by przebaczyć, odpuścić i powiedzieć: „Jestem w porządku, nie jestem złamany. Zostałem zdradzony, ale nie zdradzam (nikogo)’. „

Letting go

„Naprawdę czuję, że moje życie było bolesne,” kontynuuje. „Ale nie jest to ból, który chciałbym zawiesić na sobie; to uczyniłoby mnie tak zgorzkniałym, że nie mógłbym mieć żadnej radości ani zaufania. Ale wszystko jest w porządku. Nic mi nie będzie, i to był wniosek z tego, że możemy sobie z tym poradzić. Wielu ludzi cierpi o wiele gorzej niż ja. I właśnie to chciałam, aby ludzie zobaczyli w tej książce – szczere spojrzenie na rzeczy, które były dla mnie trudne, co może pomóc, gdy spojrzą na swoje własne życie.”

Jej odporność nie jest zaskoczeniem dla Poltza, jej byłego męża i muzycznego współpracownika. W połowie lat 90-tych, zanim jeszcze podpisała kontrakt płytowy, zaprosił Jewel na trasę koncertową jako otwierającą występ swojego zespołu, The Rugburns, i powiedział ostrożnym słuchaczom, że wkrótce będzie sławna. Miał rację.

„Ona ma tę prawdziwą siłę”, mówi Poltz, którego następny album, „Folk Singer”, ukaże się pod koniec września. „Moglibyście zabrać jej wszystko, a ona wyszłaby z domu i znów odniosła sukces. Niektórzy ludzie po prostu mają tę jakość, ten napęd – ten 'it’ factor.

„Jewel zawsze była dość skupiona i wiedziała, co chce robić. Miała napęd. I zawsze była całkiem dobra w byciu asertywną i mówieniu tego, co ma na myśli. To było wiele do przejścia w tak młodym wieku, od życia w vanie i braku pieniędzy, do posiadania wielkiego debiutanckiego albumu i kupna nieruchomości (w Rancho Santa Fe). Światło reflektorów było skierowane na nią, a ona się na tym nauczyła. Stała się bardziej bystra i wyćwiczona.”

Jewel śmieje się, gdy pytamy ją, jak katarktyczne było dla niej napisanie „Never Broken,” które liczy sobie prawie 400 stron.

„To było całkowicie katarktyczne,” mówi. „Czas, w którym to pisałam, był przezabawny. Byłam tutaj, przechodząc przez rozwód – 'Dlaczego nie upiję się i nie będę uprawiać bezsensownego seksu?’ Zamiast tego byłam tutaj, zdejmując każdy strup, jaki kiedykolwiek miałam, i szturchając go!

„Miałam poczucie, że jakość mojego żalu będzie równa jakości mojego następnego życia, a nie uciekać od bólu. Tylko ja mogę coś zmienić, idąc naprzód.”

Na swoim nowym albumie, „Picking Up The Pieces,” Jewel patrzy zarówno w przód, jak i w tył, z wokalnym wsparciem w jednej piosence Dolly Parton i Rodneya Crowella.

W tym 14-piosenkowym wydawnictwie Jewel powraca do folkowo-muzycznych korzeni swojego debiutanckiego albumu z 1995 roku. Miesza nowy materiał z kasztanami, które są w jej repertuarze od co najmniej 20 lat, w tym „A Boy Needs a Bike”, „Carnivore”, „Nicotine Love” i „Everything Breaks”.

„Nowy album i książka to zdecydowanie dwa ramiona tego samego ciała”, mówi Jewel, która sama wyprodukowała „Picking Up the Pieces”.

„Nagrywanie niektórych z tych starych piosenek było bardzo interesujące, biorąc pod uwagę to, przez co przechodziłam, emocjonalnie, z moim rozwodem. W dziwny sposób czuję, że napisałam te piosenki z dużym wyprzedzeniem czasowym. Kiedy pisałam 'Everything Breaks’, którą śpiewałam przez 20 lat, nie myślałam o moim (przyszłym, teraz już byłym) mężu. Ale możesz się założyć, że myślałam o nim, kiedy nagrywałam ją na ten album.”

Dla Poltza, który występował na jej debiutanckim albumie i na kilku jej trasach koncertowych, śpiew Jewel pozostaje istotnym kluczem do jej atrakcyjności dla publiczności.

„Mógłbyś postawić ją przy ognisku ze 100 innymi singer-songwriterami, mężczyznami lub kobietami, a jej głos powaliłby wszystkich”, mówi. „Rozebrana, bez zespołu, przy ognisku, jej głos jest oszałamiający.”

Wspomnienia zachowane i utracone

W styczniu 1997 roku Jewel wystąpiła na drugim balu inauguracyjnym prezydenta Billa Clintona w Waszyngtonie (Chelsea Clinton była wielką fanką). Miesiąc później, Jewel i „Wayne’s World” gwiazda Mike Myers byli współprezenterami na Grammy Awards telecast. W 19997 roku wystąpiła na festiwalu Woodstock w stanie Nowy Jork.

Jednakże, żadne z tych wydarzeń nie jest nawet wspomniane w jej książce. Dlaczego nie?

„Książka ma prawie 400 stron, więc musiałam określić swój cel” – zauważa Jewel. „To niekoniecznie był pamiętnik muzyczny, chociaż mówię o tym, ponieważ muzyka jest tak dużą częścią mojego życia. Pamiętam (the) Lilith Fair (trasa festiwalu muzyki kobiecej) i Woodstock, tuż przed tym jak wybuchły pożary. Ale nie miałam zbyt wiele do powiedzenia na ich temat…

„Mam tendencję do zagłębiania się w siebie i odkrywania tego, co jest dla mnie dobre, i znajdowania własnej drogi przez to. Trudnością dla mnie w książce było radzenie sobie z historycznym przesuwaniem czasu. Były pewne lata, których nie mogłem pominąć, ale nie mogłem być poetycki w ich opisie. Nie wszystko może być głębokie, lub mieć dużo znaczenia.

„Znalazłem szybsze tempo (pisania), gdy poruszałem się przez historię. Kiedy pojawiało się znaczenie emocjonalne, nauczyłem się zwalniać i opisywać atmosferę. Potem niektóre rozdziały były bardziej o zmianach paradygmatu i filozoficznych zmianach w moim myśleniu. Musiałam być emocjonalnie szczera.”

Część pamiętnika, część książki samopomocy, „Never Broken” kończy się listą życiowych lekcji – lub „take-aways”, jak Jewel je nazywa – które uważa za kluczowe narzędzia, których użyła do pokonania przeciwności.

„Do czasu premiery książki, mam nadzieję mieć nową stronę internetową o nazwie JewelNeverBroken.com,” mówi. „Na niej znajdzie się 20 wskazówek, które naprawdę pomogły mi w życiu, a każdą z tych rzeczy podzielę na kroki. Więc będę miał wiele z 20 wskazówek w książce online, tylko dlatego, że – kiedy podróżuję po kraju – jestem świadomy, że moja historia nie jest wyjątkowa; wielu ludzi zmaga się z problemami.”

Jewel zaczęła prowadzić dzienniki w młodym wieku, a ona odnosi się do nich w swojej książce. Czy były one dla niej pomocne w przypominaniu sobie przeszłości, kiedy pisała „Never Broken?”

„Ani razu nie przeglądałam dziennika; są gdzieś w pudełku,” mówi. „To zabawne; odkąd byłam młoda, mogę sobie przypomnieć robienie zdjęć, w mojej głowie. Robię (mentalne) zdjęcie i nagrywam je, i będę je miała na zawsze.”

Ale nie zawsze, jak się okazuje.

„Miałam wiele, wiele doświadczeń, których nie pamiętam, które robią moi menadżerowie tras koncertowych, lub mój najlepszy przyjaciel, Lee, jak na przykład spotkanie (wokalistki Blondie) Debbie Harry w lobby hotelu Dorchester w Londynie,” mówi Jewel. „Jak mogę tego nie pamiętać? Jestem wielką fanką!

„Jako muzyk koncertujący, jesteś tak zmęczony przez część swojej kariery. Jest wiele rzeczy związanych z występami, których nie pamiętam. Mam tendencję do pamiętania rzeczy emocjonalnych. Były też lata, które całkowicie straciłem. Powiedziałem mojemu wydawcy: „Nie pamiętam, gdzie byłem w 10 klasie”. I mam takie rzeczy, w mojej karierze, których nie pamiętam.

„Ale, na szczęście, całym celem książki było podzielenie się wystarczającą ilością tego, jak zostałem rzucony na kolana w moim życiu, tak, że kiedy (napisałem) o tym, jak byłem w stanie wstać po tym, ludzie mogą zobaczyć, jak się wyleczyłem. To nie miał być tell-all, lub blow-by-blow account of all the machinations of my career.”

Jej kariera może wkrótce wejść w nową fazę, zainspirowaną jej pamiętnikiem.

„Myślę o zrobieniu one-woman show, gdzie czytam fragmenty książki i gram trochę muzyki,” mówi. „Będzie to bardziej teatralna prezentacja (niż koncert), ale nie będzie to nic strasznego”, mówi. „Myślę, że ewentualnie będę ją pisał, na co nie będę miał czasu. Nie ułatwiałam sobie zadania, wydając nową książkę i decydując się na wydanie nowego albumu w niezależnej wytwórni, na którym nie ma żadnego tempa, które mogłoby być grane przez radio. A moim głównym celem jest bycie mamą. Mam więc nad czym pracować.”

Warwick’s and U-T Talks Present: Jewel, w rozmowie z Chrisem Cantore

Kiedy: 7:30 p.m. Sept. 24

Gdzie: Sherwood Auditorium, 700 Prospect St., La Jolla

Wstęp: $27.90 (wstęp ogólny), obejmuje kopię pamiętnika Jewel, „Never Broken” i występ muzyczny

.