Jeśli choć trochę interesujesz się pielęgnacją skóry, prawdopodobnie posiadasz podstawową wiedzę na temat kolagenu: Jest to substancja, która sprawia, że skóra wygląda młodo i jest pulchna, a zatem jest to zdecydowany Must Have. Obecnie, bardziej niż kiedykolwiek, entuzjaści piękna łykają kolagen w proszku i stosują krem kolagenowy, aby uzyskać dzienną dawkę tego dobrego składnika – ale czy łykane i stosowane miejscowo suplementy kolagenowe rzeczywiście działają? Okazuje się, że odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż proste „tak” lub „nie”.
Przed zbadaniem, w jaki sposób produkty kolagenowe wpływają na skórę, konieczne jest zrozumienie, czym tak naprawdę jest kolagen. „Kolagen to białko strukturalne w naszej skórze, które nadaje jej kształt” – mówi The Zoe Report dr Joshua Zeichner z Zeichner Dermatology w Nowym Jorku. 75 do 80 procent skóry składa się z kolagenu. „Pomyśl o tym jak o ramie swojego materaca: Bez niego materac byłby toporny i pomarszczony”, mówi.
While kolagen jest naturalnie produkowany przez organizm, proces ten zaczyna się zmniejszać około 30 roku życia. „Kiedy skóra się starzeje, produkuje mniej kolagenu z powodu spadku poziomu naskórkowego czynnika wzrostu (EGF) w naszym organizmie” – mówi nam dr Ronald Foy, dermatolog i konsultant marki DNAEDF Renewal. Oprócz tego nieuniknionego spowolnienia, na kolagen wpływa również ekspozycja na słońce i zanieczyszczenie środowiska, które „uszkadzają białka kolagenowe”, mówi dr Foy, powodując zmarszczki i zwiotczenie skóry. W przeciwieństwie do tego, w co chciałoby się wierzyć w przypadku wielu dostępnych na rynku suplementów kolagenowych, zwiększenie naturalnej produkcji kolagenu w organizmie nie jest tak proste, jak połknięcie tabletki – wszystko sprowadza się do tego, co znane jest jako biodostępność.
„Biodostępność jest miarą wchłaniania – opisuje część substancji, która dostaje się do obiegu po wprowadzeniu do organizmu,” Louise Marchesin, globalna szefowa marketingu suplementu płynnego kolagenu Skinade, mówi The Zoe Report. „Aby substancja mogła dostać się do krążenia, jej masa cząsteczkowa musi być bardzo mała”. Stanowi to pewien problem, ponieważ czyste cząsteczki kolagenu są zbyt duże, aby mogły być faktycznie wchłaniane przez organizm w stanie niezmienionym; zamiast tego zostają one rozbite na ich składowe aminokwasy w przewodzie pokarmowym, według dr Zeichnera. „Aby przeciwdziałać temu problemowi, wiele nowych marek „wewnętrznego piękna” tworzy suplementy kolagenowe z mniejszymi, bardziej biodostępnymi cząsteczkami. „W przypadku suplementów, upewnienie się, że można je wchłonąć przed trawieniem – co oznacza, że większość składników dostaje się do obiegu zanim rozpocznie się proces trawienia – ma kluczowe znaczenie dla skuteczności produktu” – mówi Marchesin. Z tego powodu Skinade wykorzystuje peptydy kolagenowe (czyli rozłożone cząsteczki białka kolagenowego) o niskiej masie cząsteczkowej w płynnej formule. „W ten sposób składniki mogą przejść przez wyściółkę żołądka w stanie nienaruszonym, uruchamiając naturalną produkcję kolagenu, kwasu hialuronowego i elastyny w organizmie” – mówi.
Innym słowem kluczowym, na które należy zwrócić uwagę, jest hydrolizat. „Hydrolizowany kolagen oznacza, że kolagen został rozbity na mniejsze, łatwiejsze do przetworzenia cząsteczki” – mówi nam dr Foy. Kalumi BEAUTYfood, marka produkująca batony zastępujące posiłek, wypełnione kolagenem i innymi zdrowymi dla skóry składnikami, wykorzystuje hydrolizowany kolagen, aby zwiększyć skuteczność wchłaniania – w szczególności, używają hydrolizowanego kolagenu morskiego z dziko złowionych ryb dorsza.
Dodaj komentarz