Słoik z miodem, pszczoły, słodycze

© chadobrock/Fotolia

Dzieci uwielbiają słodycze (przynajmniej spora część dzieci). Jest tylko jedna słodycz, której mniejszym i młodszym członkom tej gromadki stanowczo odradza się spożywanie: miód. Światowa Organizacja Zdrowia jest jedną z wielu organizacji medycznych na świecie, które zgadzają się, że miód nie powinien być podawany niemowlętom poniżej 12 miesiąca życia, niezależnie od tego, czy jest dodawany do ich mleka, używany do łagodzenia ząbkowania, czy też stosowany do słodzenia żywności. Ale dlaczego niemowlęta nie powinny jeść miodu?

Problem z podawaniem miodu niemowlętom wynika z ich rozwijającego się mikrobiomu – szeregu mikroorganizmów, takich jak bakterie i archaea, które żyją wewnątrz i na człowieku i które pomagają w regulacji diety i wpływają na wiele funkcji organizmu. Zanim dzieci ukończą pierwszy rok życia, bakterie w ich jelitach nie są wystarczająco rozwinięte, aby powstrzymać pewne szkodliwe bakterie przed zainfekowaniem organizmu. Clostridium botulinum jest potencjalnie trującą bakterią, która oprócz wywoływania choroby zwanej botulizmem niemowlęcym, jest często spotykana w surowym i przetworzonym miodzie. Według badań opublikowanych w 1998 roku, do 25% produktów miodowych zawiera zarodniki tej bakterii.

Objawy botulizmu niemowlęcego mogą być przerażające. Obejmują one osłabienie mięśni, powodując, że dziecko wydaje się wiotkie i niezdolne do poruszania rękami lub nogami, a także potencjalną niewydolność oddechową. Nie ma jednak długoterminowych skutków choroby, a leczenie zagrażających życiu objawów jest szybko dostępne w ciężkich przypadkach. Większość pacjentów szybko wraca do zdrowia po otrzymaniu antytoksyny, ale najlepszym sposobem na uniknięcie zakażenia jest unikanie przyczyny numer jeden: miodu.

.