Znakomity gitarzysta Journey, Arnel Pineda, powiedział, że ważne było dla niego, aby 'uchwycić duszę’ frontmana klasycznej ery Steve’a Perry’ego, jednocześnie upewniając się, że on sam również jest sobą.

W nowym wywiadzie z Front Row Live Entertainment, Pineda przyznał, że jego determinacja, aby upewnić się, że to spełnił, doprowadziła do pewnego „niepokoju” podczas pracy nad nadchodzącym albumem zespołu.

„Próbujesz uchwycić duszę Steve’a Perry’ego, kiedy śpiewasz te piosenki”, powiedział. „Chcesz, żebyś to był ty w tym albumie, ale musisz być w stanie uchwycić tę duszę i przekazać ją, ponieważ fani oczekują … to musi być Journey. Przyzwyczaili się do tego dźwięku.”

Pineda zauważył, że jest „po prostu próbuje być mną teraz – po prostu śpiewam to tak, jak chcę to śpiewać – ponieważ lubię zakładać, że już uchwyciłem duszę. Chcę po prostu być sobą z moim głosem, a potem chcę się zrelaksować i być w stanie dzielić się własną pasją, ale jednocześnie nadal wysyłać tam duszę Steve’a Perry’ego. I jak na razie, chłopaki nie narzekają na moje brzmienie. … Jestem po prostu trochę niespokojny, co powiedzą fani, gdy tylko usłyszą ten nowy album. Niepokój mnie teraz zabije.”

Wokalista dodał, że Journey badają nowe kierunki muzyczne na tym, co będzie jego trzecim LP z zespołem, po Revelation z 2008 roku i Eclipse z 2011. „Ale w tym samym czasie, starają się pozostać nieco w tradycji, w dziedzictwie”, powiedział. „To jest 50-50 rzeczy. To znaczy, to byłoby trochę nudne, gdybyś ciągle trzymał się tej samej ścieżki… Nudzimy się i próbujemy zrobić coś innego, zobaczyć czy działa. A potem, jeśli to zadziała, 'Hej, zróbmy to więcej!’. A potem, gdy zaczyna się robić kwaśno ponownie, to może powinniśmy wrócić do starego stylu … włóżmy tylko trochę twista i może fani polubią to ponownie.”

Pineda wcześniej powiedział, że co najmniej trzy piosenki zostały utworzone na album, który jest oczekiwany w pewnym momencie w 2021 roku. Pracuje on w domu na Filipinach, podczas gdy reszta zespołu nagrywa w całych Stanach Zjednoczonych w wyniku ograniczeń związanych z koronawirusem. W październiku gitarzysta Neal Schon powiedział, że 13 pomysłów na piosenki jest w trakcie realizacji i że ma nadzieję, że płyta okaże się „różnorodnym” dziełem.