To były trzy bardzo długie miesiące chodzenia na trzeźwo.
Kiedy po raz pierwszy zacząłem odstawiać alkohol, starałem się nie liczyć dni. To było tak trudne, żeby tego nie robić. Za każdym razem, gdy się budziłem, przypominałem sobie aktualną liczbę dni. To było coś, co stało się moją obsesją. Po jakimś czasie jednak przestałem liczyć dni i po prostu ustawiłem przypomnienia dla dużych kamieni milowych. 1 miesiąc, 2 miesiące, 3 miesiące, 6 miesięcy, a potem rok. Oto czego się nauczyłem po 3 miesiącach trzeźwości.
Po uderzeniu w kamień milowy miesiąca, szczerze mówiąc nie czułem się inaczej. 30 dni nie wydawało mi się wystarczająco długie, aby naprawdę zrozumieć, kim byłem przed piciem. To było wszystko, czego można oczekiwać od pierwszego miesiąca.
- Miałem najgorsze uczucie kaca przez około tydzień, kiedy po raz pierwszy rzuciłem
- Cały ten nagły wolny czas sprawił, że byłem naprawdę niespokojny i znudzony
- Łaknienie słodyczy jest całkiem nierealne
Jednakże nie czułem się realnie. Zrobiłem też całkiem sporo „suchych” styczniowych miesięcy lub „trzeźwych” październikowych, więc nie czułem się jak wielkie osiągnięcie. Zauważyłem też, że pierwszy miesiąc nie wydawał się wystarczająco długi dla innych ludzi. Powiedziałbym im, że nie piłem od miesiąca i zakładano, że wrócę do tego.
Pomyślałem, że kiedy dojdę do 60 dni, to wtedy naprawdę kliknę, że mi się udało. I tak się stało.
Sześćdziesiąt dni
Sześćdziesiąt dni to czas, kiedy zacząłem być traktowany poważnie przez innych ludzi, w tym ludzi, z którymi wcześniej piłem.
Pragnienia wciąż tam były i wtedy właśnie zacząłem mieć myśli o piciu. Nie dokładnie, że chciałem iść się upić w barze, ale bardziej jak, tęskniłem za uczuciem relaksu i rozproszenia, które dostałem od picia. Tego samego dnia, kiedy skończyłem sześćdziesiąt dni, poszedłem na urodzinowy obiad i było tam dużo picia. Zacząłem czuć się niespokojny i trochę zazdrosny, że ludzie wciąż mogą pić, podczas gdy ja nie mogę.
W tym czasie trudniej było mi przypomnieć sobie, dlaczego w ogóle przestałem pić. Było to na tyle długo, że nie pamiętałem dokładnie smaku, ale również na tyle długo, że zacząłem czuć, że mogę sobie poradzić z piciem ponownie. Naprawdę mogę podziękować tylko forom internetowym za to, że nie wróciłem do nałogu. Czytałem tak wiele historii ludzi, którzy byli w tej samej łodzi z piciem, w której ja byłem i zdecydowanie nie mogli poradzić sobie z piciem ponownie.
Wyzwanie pracy polegające na tym, że przez miesiąc byłem wegetarianinem, było doskonałym sposobem na odwrócenie uwagi. Byłem w stanie przestać myśleć, że to co robię jest głupie, że każdy powinien móc znowu pić.
Przez ten miesiąc byłem trzeźwy i mogłem również odkryć, że nie jem mięsa. Będąc w stanie pozostać trzeźwy i iść bez mięsa ujawnił coś, czego nie zdawałem sobie sprawy. Byłem o wiele silniejszy niż sobie przypisuję. Zacząłem myśleć o wszystkich małych zmianach, które zrobiłem i ulepszeniach, które wydarzyły się w tym miesiącu.
- Zacząłem bardziej starać się na siłowni i widziałem ulepszenia
- Pisanie było czymś, co zacząłem robić i cieszyć się
- Moja kreatywność i wyobraźnia zaczęły pojawiać się na nowo
Nie straciłem na wadze ani nie czułem, że nagle stałem się szczęśliwy. Miałam emocje i myśli, z którymi musiałam się uporać i nie były one powstrzymywane przez alkohol. Pisanie pomagało, ale wiem, że nadal potrzeba czasu, aby to naprawdę przetworzyć.
Trzy miesiące i nigdy nie mogło być lepiej
Właśnie minęły trzy miesiące, zaczynam znowu czuć coś, czego nie czułam od dłuższego czasu. Hope.
Nie schudłam, ani nie dokonałam żadnych wielkich zmian. Nie stałam się #bosslady ani nic w tym stylu. Ale moja trzeźwość nie była już czymś, czego się wstydziłam i przestałam czuć się dziwnie, mówiąc ludziom w barach i na imprezach, że nie piję.
Ale porozmawiajmy o tej nadziei, którą zaczęłam odczuwać. To było tak, jakbym nie widział siebie od dłuższego czasu i dostałem drugą szansę na zobaczenie, kim jestem i kim mogę się stać. Zawsze byłam osobą, która nie znała odpowiedzi na pytanie o to, jak się opisać. Więc zacząłem spędzać więcej czasu ze sobą i próbować nowych hobby, a nawet nowych potraw.
Byłem w stanie sprawdzić rzeczy na mojej liście celów 2019. Zrobiłem nawet coś, co zawsze mam na mojej liście i nigdy nie kończę robić. Zapisałem się, aby uruchomić 5k. To jest coś, co jest na mojej liście od około 10-15 lat.
Kim się stanę? Kim naprawdę jestem? Nigdy nie byłem tak podekscytowany, aby się tego dowiedzieć!
Dodaj komentarz