Gdy dorosłe dziecko narusza nasze wartości, dokonuje złych wyborów lub wpada w poważne kłopoty, często kwestionujemy nasze umiejętności rodzicielskie. Nasze wątpliwości krzyczą na nas:

  • Czy to było coś, co zrobiłem?
  • Czy to by się stało, gdybym był lepszym rodzicem?
  • Czy to by się stało, gdybym był bardziej uduchowiony lub gdybyśmy więcej się modlili
    jako rodzina?
  • Czy to by się stało, gdyby moje małżeństwo się nie rozpadło?
  • Czy to by się stało, gdybyśmy się tak często nie kłócili?

Te „co by było gdyby” mogą paraliżować nasze dusze i siać spustoszenie w naszej pewności siebie jako rodziców. Jednym z największych bólów serca dla rodzica jest patrzenie, jak dziecko marnuje swoje życie, potencjał lub możliwości poprzez złe wybory.

Pewna kobieta powiedziała mi: „Przeszłam przez wiele bólu w moim życiu, ale nigdy nie czułam takiego bólu serca, jak przez złe wybory moich dzieci.” Mój przyjaciel, którego syn zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i seksu, ujął to w ten sposób: „To jest jak śmierć. Albo przynajmniej śmierć marzenia. Nie ma co do tego wątpliwości, 'duże dzieci przynoszą większe problemy’.”

Gdy twoje młode-dorosłe dzieci mają poważne problemy wielkości dorosłych, takie, które mogą wykoleić zdrowe i produktywne życie, twoje serce może pęknąć, ale wybory twojego dziecka nie muszą cię złamać. Godne pożałowania decyzje Twojego dziecka nie czynią z Ciebie złego rodzica. Nawet dobrzy rodzice mają dzieci, które dokonują złych wyborów. Może być za późno na zapobieganie, ale nigdy nie jest za późno na odkupienie. Cuda się zdarzają. Czasami przybierają formę gwałtownej zmiany, ale najczęściej są powolnym wspinaniem się ku lepszemu życiu.

Autor C.S. Lewis napisał: „Trudności często przygotowują zwykłego człowieka do niezwykłego przeznaczenia.” Porażki Twojego dziecka mogą stać się fundamentem dla zupełnie nowego życia. Taka jest moc odkupienia.

JAK POSTĘPOWAĆ, GDY TWOJE DOROSŁE DZIECKO PODEJMUJE NIEODWRACALNE WYBORY

Nikt nie powiedział, że wychowywanie dziecka, które narusza twoje wartości, będzie łatwe, ale największe szanse na sukces są wtedy, gdy istnieje między wami dobra komunikacja i zrozumienie. Oto kilka strategii, które działają.

Oferuj swojemu dorosłemu dziecku twardą miłość.

Twarda miłość to zdyscyplinowana i silnie wyrażona granica mająca na celu promowanie odpowiedzialnego zachowania i długotrwałych zmian. Oferujesz twardą miłość, kiedy ustalasz mocne granice i egzekwujesz konsekwencje.

Twarda miłość może oznaczać nie pozwalanie dorosłemu dziecku używającemu narkotyków na powrót do domu bez uprzedniego uzyskania pomocy. Twarda miłość nie oznacza gotowości do ratowania syna z kryzysu finansowego po raz kolejny, nawet jeśli będzie go to drogo kosztować.

Celem twardej miłości jest powstrzymanie problematycznego zachowania i zachęcenie dorosłego dziecka do pozytywnego rozwoju i odpowiedzialności.

Nie należy mylić twardej miłości z podłością.Celem podłości jest zranienie, co jest przeciwieństwem twardej miłości. Twarda miłość ma na celu skierowanie dziecka na drogę do uzdrowienia i powrotu do zdrowia.

Nie wyręczaj go.

Jeśli bierzesz na siebie konsekwencje, których powinno doświadczać twoje dziecko, pozbawiasz je możliwości rozwoju i zmiany. Ich kryzys nie musi być twoim kryzysem.

Kryzys prawie zawsze definiuje się sam, co oznacza, że to, co ty uważasz za kryzys, może nie być kryzysem dla twojego dziecka lub odwrotnie. Nie pozwól swoim dorosłym dzieciom, aby ich problemy stały się twoimi problemami.

Nie bądź rodzicem jednego tematu.

Nawet w głębi złamanego serca i zmartwień, nadal musisz wnosić zrównoważone podejście do związku. Nie musisz rezygnować ze swoich wartości, aby utrzymać silny związek.

Znam kobietę, której córka porzuciła wartości swojej rodziny i prowadziła życie, które można by nazwać imprezowym. Kiedy zapytała mnie, co powinna zrobić, odpowiedziałam: „Skoro ona już wie, co czujesz, zabierz ją raz w tygodniu na kolację i porozmawiajcie o innych sprawach. Poznaj ją poza tym, co łamie ci serce”. To zadziałało! W końcu jej córka zmieniła zdanie na temat swoich wyborów.

Nie wylewaj swojej złości i frustracji na dziecko.

Zrzucanie na nie naszych „rzeczy” nigdy nie jest dobrym pomysłem. Jeśli musisz odbyć rozmowę, a będziesz, upewnij się, że nie wyładowujesz na nich swoich uczuć. To tylko doprowadzi do urazy i dalszego oddalania się.

Nawet w najtrudniejszych czasach, staraj się być ich największym cheerleaderem. Nasza dobra przyjaciółka była głęboko zdenerwowana nieodpowiedzialnym zachowaniem seksualnym swojej córki i jej nieślubną ciążą. Ale była zdeterminowana, by utrzymać ich związek i znalazła siłę, by być głównym wsparciem dla swojej córki w czasie ciąży. Czy nadal potrzebowała dać upust swojej złości i frustracji? Tak, ale zrobiła to z zaufanym przyjacielem, a nie z córką.

Znajdź wsparcie dla siebie.

Czasami najtrudniejszy do zniesienia jest smutek wynikający z patrzenia, jak nasze dzieci żyją z autodestrukcyjnymi decyzjami, a tego po prostu nie możemy zrobić sami. Jakie są uzupełniające i wspierające relacje w twoim życiu?

Zdrowy i wspierany rodzic ma o wiele większe szanse na pomoc swojemu dorosłemu dziecku. Pewien ojciec z naszego kościoła poruszył problem picia swojego syna w grupie dla mężczyzn, w której uczestniczył. Było to mądre posunięcie, ponieważ potrzebował wsparcia i zachęty ze strony grupy. Przyznał się też grupie mężczyzn, że sam ma problem z piciem, a oni pomogli mu znaleźć ośrodek leczenia. Dzień po rozpoczęciu leczenia alkoholizmu jego syn poszedł za nim do ośrodka leczenia.

Gotowość ojca do szukania pomocy i wsparcia była punktem zwrotnym, który zmienił życie jego syna. Nigdy nie lekceważ mocy szukania wsparcia dla siebie.

Oddaj swoje dzieci pod Bożą opiekę.

Oddanie swoich dzieci pod Bożą opiekę jest codziennym aktem woli. Bóg kocha nasze dzieci nawet bardziej niż my sami. Akt zrzeczenia się rzadko jest łatwy, ale jest niezwykle ważny.

Oto modlitwa, którą odmawiam każdego dnia: „Boże, oddaję moje dzieci pod Twoją troskliwą opiekę i czułe miłosierdzie”.

Tak, to jest takie proste. Za każdym razem, gdy odmawiam tę modlitwę, jest to wspaniałe przypomnienie, że Bóg rządzi, a ja nie.

Niezależnie od tego, jakie problemy powodują, że pęka ci serce, pamiętaj, że ostatecznie pytanie w sercu twojego dorosłego dziecka brzmi: „Czy nadal mnie kochasz?”. Chociaż może to wymagać dużej dyscypliny, możemy obsypać nasze dorosłe dzieci miłością, nawet gdy zbłądzą ze ścieżki, którą mieliśmy dla nich nadzieję.

.