Carl Casedo kocha swój tusz. Ten 20-latek ma ich prawie dwa naręcza: na jego lewym ramieniu widnieje ryczący chiński lew opiekuńczy, a na prawym czarno-biały portret młodej kobiety otoczonej przez łagodne jaskółki stodolne. Casedo mówi o ich znaczeniu z umiarem i pasją. Wśród obrazów są hołdy dla jego matki, ulubionego zespołu i jego kultury.

„Kocham je”, uśmiecha się, chociaż nie ma ostatecznego powodu, dlaczego zdecydował się na dekorowanie siebie w pierwszej kolejności. „To była po prostu moja decyzja (o zrobieniu tatuaży). I rzeczywiście dostaję kilka osób kwestionujących to, ale w końcu moje ciało jest moim ciałem.”

Casedo jest jednym z milionów młodych ludzi, którzy decydują się, coraz częściej, na trwałą sztukę ciała. Tatuaże są starożytną formą sztuki, ale ostatnio eksperci wskazują na specyficzną, intrygującą grupę patronów, którzy powodują godny uwagi rozkwit w branży: osławiona demografia po 1982 roku znana jako millenialsi.

Joshua Storie

Wydaje się, że millenialsi, bardziej niż jakakolwiek inna grupa konsumentów głównego nurtu, mają obsesję na punkcie tatuaży. Kiedyś zarezerwowane dla rdzennych plemion, żołnierzy, marynarzy, punków i byłych skazańców, tatuaże poszybowały w górę w popularności. Sieć supermarketów ze zdrową żywnością Whole Foods poważnie rozważała zainstalowanie salonów tatuażu w swoich sklepach formatu „365”, aby przyciągnąć klientów z pokolenia millenialsów. Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zmieniła swoje zasady dotyczące ozdób na ciele, aby pozwolić na większą ilość i rozmiary tatuaży w nadziei na przyciągnięcie większej liczby rekrutów z pokolenia millenialsów. W 2010 roku około 40 procent millenialsów miało co najmniej jeden tatuaż, a liczba ta wzrosła w ciągu ostatnich sześciu lat. Młode modelki z Instagrama i wybiegów mody są często pokryte malutkimi, artystycznymi tatuażami. Co mogło sprawić, że biznes tatuażu stał się jedną z najszybciej rozwijających się branż w Ameryce Północnej z ogromną bazą klientów wśród młodych ludzi?

Według znanej amerykańskiej artystki tatuażu Megan Massacre, zmiana w sposobie postrzegania tatuaży nastąpiła mniej więcej w tym samym czasie, gdy na antenę trafiły programy reality show, takie jak hit TLC z 2005 roku Miami Ink, które znormalizowały – i udramatyzowały – niegdyś subwersywne doświadczenie tatuowania i bycia tatuowanym. Pojawienie się tatuażu w mainstreamowych kanałach medialnych oznaczało zmianę – zamiast być znakiem społecznych degeneratów, tatuaże stały się nagle pożądane, cool i sexy. I, jak zauważa Massacre, rosnąca liczba wytatuowanych muzyków i sportowców z pewnością pomogła: pomyśl o Rihannie, Carze Delevingne i Edzie Sheeranie.

Podstępne efekty zmiany perspektywy zapoczątkowanej przez te czynniki spowodowały powszechny wzrost akceptacji tatuaży, który można zaobserwować w miejscowościach na całym świecie – w tym w Edmonton. Ale w grę wchodzi więcej czynników niż tylko telewizja i zwykły wpływ celebrytów. Tatuaże mają głębokie znaczenie od tysiącleci, ale ich wartość nie zmniejszyła się z biegiem czasu. Zamiast tego, młodsze pokolenia znajdują sposoby na zaadoptowanie tatuaży i na nowo kształtują konotacje związane z tatuowaną skórą. Istnieje wiele powodów, dla których millenialsi masowo odwiedzają salony tatuażu. Okazuje się, że tatuaże nie są tak naprawdę tylko głębokie na skórze.

***

Jedno z badań przeprowadzonych przez profesorów z University of Arkansas wykazało, że tatuaże mogą być ważne, ponieważ w swojej istocie oznaczają środek cementujący trwałość tożsamości. Współautor pracy, dr Jeff Murray, powiedział, że tatuaże to coś więcej niż tylko pokazanie aspektów tożsamości jednostki: raczej zakotwiczają, cementują i stoją za całością tej tożsamości. Nawet gdy wszystko inne na świecie, aż po ciało, zmienia się, tatuaże są stałe. Zapewniają one połączenie z przeszłością.

Potrzeba tego rodzaju kotwicy została zaostrzona przez przeciążenie ciągłymi zmianami w środowisku, z którymi millenialsi w szczególności muszą się mierzyć na co dzień. W związku z tym, że millenialsi są bardziej okablowani niż jakiekolwiek inne pokolenie przed nimi, ich świat zmienia się najczęściej. Milenialsi są nieustannie bombardowani najnowszymi platformami mediów społecznościowych, najnowszymi trendami i najnowszymi filmami za pośrednictwem telefonów, laptopów, tabletów i różnych innych ekranów dzień po dniu, co kształtuje ich demograficzną zdolność do szybkiego przystosowania się do szybkich zmian. To powiedziawszy, wszystkie te zmiany mogą zbierać żniwo na umyśle, a Murray zdaje się sugerować, że dla millenialsów noszących tatuaże pocieszająca może być świadomość, że wzór wyryty na ich skórze pozostanie z nimi na zawsze.

Teoria Murraya jest szeroko powtarzana przez entuzjastów tatuaży, takich jak Casedo. „Jest to wyraz własnej osoby”, wyjaśnia. „Nie odzwierciedla całej osoby, ale na pewno coś o niej mówi.”

***

Postęp technologiczny w tatuażu również przyczynił się do jego rosnącej popularności. Rygorystyczne przepisy i inspekcje sanitarne sprawiły, że bezpieczniej jest wybrać się na sesję do czystego, wysterylizowanego salonu; rozwój tuszu i technik tatuażu zdołał rozwiać obawy niektórych niedoszłych kolekcjonerów. Jeśli wzbraniasz się przed trwałością, możesz zrobić sobie tatuaż z linii krwi. Jeśli martwisz się o to, czy chciałbyś mieć widoczny tatuaż, rozważ tatuaże z czarnym światłem („niewidzialne”) lub białe. Teraz istnieją projekty, artyści i style tatuaży dla każdego, kto chce jednego, co prowadzi do większej liczby osób rocznie decydujących się na uzyskanie tuszu. Ponieważ młodsi ludzie są ogólnie bardziej skłonni do podejmowania ryzyka, to stoi na stanowisku, że millenialsi są bardziej otwarci na te nowe techniki niż ich rodzice.

Though techniki tatuażu i wzory są zawsze przychodzące i wychodzące z mody, niektóre trendy wydają się mieć większą popularność wśród millenialsów w szczególności. „Nowe trendy, które widziałem, stały się popularne w ciągu ostatnich kilku lat, to tatuaże z pojedynczą igłą i cienką linią, geometryczne, akwarelowe i mikro (małe) tatuaże. Absolutnie uwielbiam ich wygląd i jestem bardzo chętna do nauki i opanowania tych stylów tatuażu” – mówi Shaena Bunce, 22-letnia praktykantka tatuażu z Edmonton.

Joshua Storie

Inną rzeczą do rozważenia jest zwiększona dostępność – i widoczność – tatuaży. „Kiedy po raz pierwszy zaczęłam tatuować, pamiętam, że jedynym sposobem na zobaczenie innych tatuaży i trendów było albo pójście do sklepu i rozejrzenie się, albo przejrzenie magazynów” – mówi Erin Storm z Bombshell Tattoo w Edmonton. „Teraz, dzięki Facebookowi, Instagramowi i mediom społecznościowym, o wiele łatwiej jest znaleźć tatuaże. Możesz zorientować się w trendach, które pojawiają się i znikają w tatuażu – małe tatuaże z Pinteresta i tego typu rzeczy – z mediów społecznościowych i Internetu znacznie szybciej niż w przeszłości.”

Tatuaże z Pinteresta, o których wspomina Storm, również nie wydają się odchodzić w przeszłość. Mac Plant z Little Buddha Tattoo mówi, że zauważył „proste tatuaże białych dziewczyn” – łapacze snów, latające ptaki i tym podobne stały się ostatnio najpopularniejszymi życzeniami w sklepie. „I kompasy”, mówi. „Kompasy są ostatnio bardzo popularne.”

Bunce zauważyła wpływ dostępności tatuaży w mediach społecznościowych na demografię jej własnej klienteli. Prowadzi aktywne, skoncentrowane na tatuażach konto na Instagramie, gdzie zamieszcza zdjęcia nowo narysowanych wzorów i świeżo wytatuowanych klientów, co działa jak darmowa reklama dla każdego, kto szuka #edmontattoo. „(Moi klienci) to głównie ludzie w moim wieku, ponieważ są to moi przyjaciele i znajomi, którzy śledzą mnie na mediach społecznościowych. Dostaję również wiele kobiet klientów, domyślam się, ponieważ mój styl rysowania jest nieco bardziej kobiecy”, mówi.

Plant zgadza się. „Powiedziałbym, że widzimy głównie klientów w połowie lat dwudziestych, wczesnych trzydziestych – choć widzimy kilka młodych, kilka starych, więc to prawdopodobnie uśrednia się do około (ludzie w wieku trzydziestu lat),” Plant mówi. „Mamy tendencję, aby zobaczyć więcej millenialsów w ogóle, choć.”

Ale nawet jeśli tatuaże doświadczają poważnego skoku popularności, istnieją pewne znaki szał tatuaż może nie całkiem mieć trwałą moc z młodszym set.

Z więcej tatuaży, po wszystkim, jest więcej potencjału dla żalu tatuaż. I dla każdej osoby, która odchodzi z krzesła ekstatycznie z ich nowym tuszem, jest ktoś, kto natychmiast zaczyna kwestionować swój osąd po zobaczeniu ich świeżego tatuażu PewDiePie Brofist. Harry Styles, Justin Bieber i Jennifer Lawrence to tylko kilka znanych osobistości, które wyraziły żal z powodu niektórych wzorów na swoich ciałach. I nie są oni sami: częstotliwość zabiegów usuwania tatuaży wzrosła o prawie 46 procent w ciągu ostatnich kilku lat. Według badania przeprowadzonego przez Brytyjskie Stowarzyszenie Dermatologów, blisko jedna trzecia osób, które zrobiły sobie tatuaże, żałuje przynajmniej jednego z nich w swojej kolekcji. Do tego dochodzi wyraźny przypływ ludzi, którzy żałują tatuaży, które zrobili sobie w wieku od 18 do 25 lat: 45 procent respondentów badania stwierdziło, że tusz, którego najbardziej chcieliby się pozbyć, był dziełem sztuki, które zrobili w okresie życia najbardziej charakteryzującym się młodością i impulsywnością.

Trudniej jest znaleźć dane na temat millenialsów, którzy żałują swoich tatuaży, ponieważ większość pokolenia wciąż przeżywa ten okres. Ale wśród starszego zestawu, jest znacznie łatwiej znaleźć opowieści o tych, którzy żałują, że nie dostali tego tatuażu Sagittarius, gdy mieli 19 lat.

42-letnia matka trójki zwierzyła się, że urosła do nielubienia tatuażu kostki sorority, który otrzymała z siostrami jako 20-kilkuletni student University of Alberta wiele lat temu. Chociaż jest mały, chciałaby nigdy nie dostać go w pierwszej kolejności: „To po prostu nie pasuje już do tego, kim jestem.”

***

Tatuaże są z natury drogie: klienci płacą nie tylko za sztukę stworzoną przez ludzkiego artystę, ale także za koszt i czas naniesienia tej sztuki na żywe płótno. Często klienci lubią mieć niestandardową sztukę – w przeciwieństwie do „flash”, czyli sztuki już narysowanej przez artystę – stworzoną tylko dla nich, aby dodać wyjątkowości tatuażowi, więc to dodaje dodatkowy czas do rachunku artysty. Sztuka nie jest tania i dostajesz to, za co płacisz. Te uczucia odnoszą się również do tatuaży.

Godzinna sesja w Edmonton może kosztować około 100 dolarów, ale godzina czasu artysty tatuażu celebrytów może kosztować do 700 dolarów CAD, zgodnie z cytatem ze sklepu Bang Bang z siedzibą w Nowym Jorku, zakładu, który został uświetniony przez takie osoby jak Miley Cyrus i LeBron James. Biorąc pod uwagę, że wykonanie pełnych rękawów, dużych fragmentów pleców czy rozbudowanych projektów na nogach może zająć wiele godzin, nietrudno sobie wyobrazić, że tatuaże są inwestycją, której cena jest bardzo wysoka. Dodaj do tego koszt produktów po pielęgnacji i ciągłej osłony przed słońcem i blaknięciem, a prawdziwy koszt tatuaży stają się oczywiste.

Dobre tatuaże mogą być drogie, ale nie są one prawie tak kosztowne, jak cena posiadania złej sztuki usunięte. Usuwanie tatuażu i komplikacje, które pochodzą z nim nie należy traktować lekko. Podczas gdy może to kosztować setki do tysięcy dolarów, aby uzyskać czysty, dobrze wykonany tatuaż, kosztuje to sposób, sposób, sposób, sposób więcej – czasami cztery lub pięć razy więcej niż koszt oryginalnego tatuażu – aby mieć skomplikowany projekt laserowo usunięty na dobre.

Usuwanie laserem nie jest również łatwą procedurą. Second Skin Tattoo Removal, firma zajmująca się usuwaniem laserowym w Edmonton, zauważa, że podczas gdy każdy tatuaż jest inny, ponieważ liczba sesji zależy od wieku, kolorów i objętości tuszu osadzonego wewnątrz skóry dla tatuażu, wiele sesji jest prawie zawsze potrzebnych. Są one rozłożone w odstępie około dwóch miesięcy od siebie w celu rozbicia tuszu tatuażu na tyle, aby wzór mógł zostać trwale usunięty. Cały proces może być bezbolesne dla tych, którzy mają dostęp do usuwania tatuażu wykonywane przez wykwalifikowanych pracowników medycznych , ale częściej niż nie tych, którzy chcą mieć ich tatuaże laserowe off iść do uzdrowisk dla usługi. Jeśli zabieg nie jest wykonywany przez lekarza mającego dostęp do środków znieczulających, proces usuwania może być bolesny: skoncentrowane impulsy lasera wyszukują i rozbijają tusz tatuażu, dyskomfort jest nieunikniony. Firma Second Skin opisuje uczucie związane z laserowym usuwaniem tatuażu jako „pieczenie”, które nie jest zbyt zachęcające. Jeśli dodać do tego ryzyko powstania blizn, staje się zrozumiałe, dlaczego perspektywa przejścia przez tę mękę może zniechęcić niektórych do zrobienia sobie tatuażu.

***

Ból jest nieuniknioną częścią procesu robienia tatuażu. Jest to również potężny wyłącznik dla wielu, jeśli chodzi o tatuaże. Nawet jeśli ktoś jest zakochany w wybranym przez siebie wzorze, strach przed bólem może zniechęcić niektórych do zrobienia sobie tatuażu. Wbijanie maleńkich igiełek w skórę na głębokość dwóch warstw setki, a nawet tysiące razy na minutę nie jest bezbolesnym doświadczeniem, a dla niektórych ludzi to, co czasami jest opisywane jako „długie, powolne drapanie kota” przez wiele godzin, po prostu nie jest warte posiadania trwałego wzoru wyrytego na skórze.

Joshua Storie

Chociaż skóra może być znieczulona za pomocą specjalistycznych żeli i kremów, szok dla skóry, kiedy produkt się zużywa i dodatkowe opóźnienia czasowe, jakie takie procesy wprowadzają do procedury tatuażu (pomyśl o czasie, jaki zajmuje nałożenie produktu, tatuaż, ponowną aplikację, kiedy produkt przestaje działać, ponowne czekanie, aż produkt znieczuli skórę, i tak dalej) oznacza, że wielu tatuażystów odradza ich stosowanie i ponownie rozważa wykonanie tatuażu, jeżeli ból będzie problemem.

„Środki znieczulające działają dobrze w przypadku mniejszych tatuaży, ale ponieważ zużywają się po około 30 minutach, naprawdę niewiele dają w przypadku większych kawałków” – mówi Storm. „Zmieniają również konsystencję skóry, więc to może sprawić, że rzeczy zagoją się nieco dziwnie.”

To dobrze ugruntowany sentyment wśród artystów tatuażu. Według lokalnego sklepu tatuażu Atomic Zombie, problem z miejscowymi środkami znieczulającymi polega na tym, że zniekształcenia, które wywołują w skórze „mylą” linie szablonów – tymczasowej kopii projektu tatuażu umieszczonej na skórze i używanej jako przewodnik dla artystów. Zniekształcony szablon może skutkować wypaczonym tatuażem, a to oznacza kłopoty zarówno dla klienta, jak i dla artysty. Innymi słowy, jest powód, dla którego artyści namawiają ludzi, którzy chcą mieć tatuaże, ale nie mogą znieść bólu, do poszukiwania innych form autoekspresji.

***

I jeszcze bardzo dyskutowany czynnik kariery: posiadanie widocznych tatuaży jest nadal często postrzegane jako niepożądane, szczególnie w przypadku pracy w białych kołnierzykach, więc chociaż millenialsi z pewnością robią więcej tatuaży niż pokolenia przed nimi, nadal są świadomi ryzyka. Według badania przeprowadzonego przez Pew Research Center w 2010 roku, 70 procent wytatuowanych millenialsów upewniło się wówczas, że ich tatuaże można ukryć za pomocą odpowiedniej odzieży właśnie z tego powodu – aby nie musieli znosić kłopotliwego procesu ich usuwania. Pomimo rosnącej popularności tatuaży i stopniowego znoszenia ich negatywnego piętna, wiele zawodów, które wiążą się z interakcją z klientem, nadal wymaga, aby tatuaże były zakryte na czas pracy. Powód? W przeciwieństwie do ubrań, włosów, biżuterii i innych form wyrażania siebie, tatuaży nie można regulować: albo są zakryte, albo widoczne.

„To, co naprawdę zależy od zawodu, branży oraz filozofii i kultury firmy”, mówi Dale McNeely, dyrektor Business Career Services i Cooperative Education Program na Uniwersytecie w Albercie. „To właśnie ma największy wpływ na akceptację lub obawy, jakie firma ma w stosunku do tatuaży. Ale kiedy ktoś ma być zatrudniony, aby być przedstawicielem firmy – być twarzą firmy, spotykać się z klientem i klientami – firma ma uzasadnione obawy myśląc: 'Czy ten wizerunek tatuażu dokładnie reprezentuje moją firmę wobec klientów? Czy umieścilibyśmy to na naszej stronie internetowej, na naszym papierze firmowym?”. Czasami decydują, że pewne tatuaże nie są odpowiednie.”

Niektóre miejsca pracy są wolniejsze w przeskakiwaniu na mentalność akceptacji tatuaży niż inne. Ogólnie rzecz biorąc, nastąpiła ogólna zmiana w kierunku większej akceptacji wyrażania siebie w miejscu pracy, ale umiejscowienie nadal ma znaczenie: tatuaże na rękach, szyi i twarzy to strefy całkowicie zakazane w niektórych zawodach i firmach, zauważa McNeely. Ma rację: tatuaże w tych miejscach są potocznie nazywane „job-stopperami” wśród tatuażystów, którzy często odmawiają wykonania tatuażu w tych miejscach u klientów, którzy nie mają już sporej ilości ozdób na ciele. Ale, jak mówi McNeely, są inne miejsca, w których takie wyrażanie siebie jest akceptowane, a nawet celebrowane: na przykład w sztuce lub w muzyce.

„Ostatecznie pracownik jest odzwierciedleniem swojej firmy i wartości firmy, w której pracuje”, wyjaśnia McNeely. „W branżach, w których pracownicy mają dużo bezpośredniej interakcji z klientami – bankowość, instytucje finansowe i tego typu dziedziny – tatuaże są mniej prawdopodobne, aby były akceptowane tak łatwo, jak w bardziej kreatywnych dziedzinach. Ale nawet w tych tradycyjnych, konserwatywnych miejscach pracy, gdzie przez pięć dni w tygodniu pracuje się w garniturze i pod krawatem, nastąpiło przesunięcie (w kierunku akceptacji tatuaży).”

Joshua Storie

Wszystko sprowadza się do sposobu, w jaki osoba odpowiedzialna za zatrudnianie w firmie postrzega – lub odrzuca – tradycyjne historyczne konotacje skóry pokrytej tuszem. Niezależnie od zmieniających się opinii millenialsów na temat tatuaży, część starszych pokoleń pamięta czasy, kiedy posiadanie tatuażu oznaczało odrzucenie przez społeczeństwo. A to niestety wpływa na to, gdzie będziesz pracować i kto cię zatrudni, jeśli masz tatuaż i pewne aspiracje zawodowe. Jak mówi McNeely: „Musisz sobie wyobrazić: jeśli pracujesz w banku, jednym klientem może być młoda milenialska, która całkowicie akceptuje (tatuaże), a następnym może być 80-letnia babcia, która ma zupełnie inne obawy. Musisz być świadomy różnorodności klientów – to też jest duży czynnik decydujący.”

Ale nawet gdyby nie było żadnych możliwych problemów z administracją i potencjalnym usuwaniem tatuaży, niektórzy millenialsi nigdy nie zostaną przekonani do kupowania do tatuaży.

„Po prostu nie jestem osobą z tatuażami”, mówi student inżynierii Maram Yousef. „I tak, jest to zdecydowanie coś, co wielu pracodawców bierze pod uwagę, gdy przeprowadzają wywiady z potencjalnymi kandydatami do pracy, więc gdybym kiedykolwiek zrobił (tatuaż), musiałoby to być coś małego i łatwego do ukrycia.”

Więc, czy millenialsi doświadczają tylko tymczasowego haju na tatuaże, czy też mania umrze do tępego ryku? Czy następna fala młodych ludzi znanych jako Generacja Z będzie tak samo zainteresowana szałem tatuaży jak ich poprzednicy? W tej chwili, gdy w miejscu pracy stosunek do tatuaży zmienia się na bardziej akceptowalny, a coraz więcej gwiazd decyduje się na tatuaż, wydaje się, że plusy zrobienia sobie tatuażu zdecydowanie przeważają nad minusami w umysłach czterech na dziesięciu millenialsów – statystyka ta może po prostu rosnąć, jeśli utrzymają się obecne prognozy. To wystarczy, by sceptyczni staruszkowie zaciskali ręce na myśl o tym, w jakim kierunku zmierza świat. Ale jeśli tak zwana obsesja, którą millenialsi wydają się mieć na punkcie tatuaży, oznacza więcej ludzi, którzy są związani ze swoją tożsamością, to jest to więcej niż wystarczająco dobry powód, aby trend był kontynuowany.

Trendy czy nie, tatuaże zawsze będą w stylu ze względu na znaczenie, które posiadają. „Wciąż pracuję nad (moim drugim rękawem),” śmieje się Casedo. „Zdecydowanie patrzę, aby uzyskać więcej w przyszłości.”

.