Cask Curriculum: Whisky Water

W zeszłym tygodniu miałem okazję usiąść z Jenną Elie (@whiskyagogirl) do dyskusji na żywo na temat docenienia whisky na naszym kanale YouTube. Jeśli nie mogłeś do nas dołączyć, możesz obejrzeć wideo tutaj: How to Taste Whisky Like A Pro. Jednym z wielu tematów, które omawialiśmy był pomysł dodawania wody do whisky, aby zoptymalizować doznania smakowe.

W ciągu ostatnich lat stało się to przedmiotem debaty wśród osób pijących whisky. Niektórzy będą nalegać, że whisky, szczególnie whisky single malt, powinna być zawsze spożywana z 1-2 kroplami wody. Inni twierdzą, że dodanie jakiejkolwiek wody jest świętokradztwem. Ale czy dodanie wody rzeczywiście zmienia wrażenia z degustacji whisky? I ile wody należy dodać, jeśli w ogóle?

Na uwagę zasługuje fakt, że większość szkockich whisky typu single malt dostępnych obecnie na rynku jest już rozwodniona przed butelkowaniem. Destylatorzy rozcieńczają spirytus przed jego sprzedażą w celu osiągnięcia pożądanego profilu smakowego i uczynienia go łatwiejszym do picia. W The Scotch Malt Whisky Society butelkujemy whisky o naturalnej mocy beczki. Oznacza to, że spirytus nie został rozcieńczony przed butelkowaniem i jako taki będzie miał znacznie wyższą zawartość alkoholu i koncentrację smaku. Jest to jeden z powodów, dla których whisky cask strength jest często droższa niż zwykłe single malts.

Jeśli chodzi o wnoszenie i degustację whisky cask strength, często używam wody jako klucza do odblokowania pełnego potencjału aromatycznego i smakowego spirytusu. Badania przeprowadzone przez grupę chemików w Szwecji wykazały, że dodanie wody do whisky zaburza główny związek gwajakolu i etanolu. Guaiacol jest w dużej mierze odpowiedzialny za dymne aromaty i smaki w samej whisky. Naukowcy odkryli, że po dodaniu wody cząsteczki gwajakolu oddzielają się od cząsteczek etanolu, a następnie unoszą się ku powierzchni szklanki, zabierając ze sobą aromaty i smaki spirytusu.

Światowej sławy pisarz whisky i przewodniczący Towarzystwa Charlie MacLean wyjaśnia,

„Jeśli zmniejszysz moc na linii butelkowania, wiele cząsteczek, które przyczyniają się do smaku, znika. Stają się one lotne. Jeśli butelkujesz z dużą mocą, a następnie dodajesz wody w kieliszku, wtedy otrzymujesz korzyści z lotnych cząsteczek podczas wąchania, a może nawet ważniejsze, to sprawia, że dużo łatwiej smakować i trzymać w ustach.

Więc, ile wody należy dodać do ich whisky? Dla mnie ta decyzja w dużej mierze zależy od kilku czynników, w tym unikalnego profilu whisky i, cóż, mojego osobistego podniebienia. Często polecam tzw. test mrugnięcia okiem. Zaczynam od degustacji czystej whisky. Jeśli alkohol zmusza mnie do mrugnięcia okiem, jest to zazwyczaj znak, że mój umysł jest bardziej skupiony na walce z wysoką zawartością alkoholu, niż na smaku samego trunku. Ja generalnie delektuję się moją whisky w momencie, w którym alkohol jest obecny, ale nie tak mocny, że odwraca moją uwagę od smakowania wszystkich oferowanych smaków.

Take na przykład Cask 48.82 Vivacious, zesty i przenikliwe. Jest to 12-letnia whisky ze Speyside butelkowana z mocą 57,5%. Przy naturalnej mocy beczki, spirytus jest dokładnie taki, jak sugeruje nazwa. Jest to spirytus jasny, żywy i dość intensywny. Aromat i profil smakowy jest słodki i owocowy, ale wiele z tego może być zamaskowane przez czystą oktanowość alkoholu. Dodanie odrobiny wody do tej whisky stonuje ciepło alkoholu i uwolni więcej nut owoców sadu i miodu.

W przypadku tej konkretnej whisky dodałem 5-6 kropli na 1 uncję i dla mnie jest to miejsce, w którym ta konkretna whisky naprawdę błyszczy. Twoje podniebienie może preferować ją z kilkoma kroplami więcej lub może być w naturalnej mocy beczki. Znalezienie własnej równowagi wymaga trochę praktyki, ale kiedy już ją osiągniesz, myślę, że znajdziesz w niej sporo satysfakcji.

Przyjrzyjrzyjmy się jeszcze jednej whisky. Cask 7.198 Sweet summer berries to 24-letnia whisky ze Speyside butelkowana z mocą 51,6%. Whisky jest dwa razy starsza od poprzedniej 48.82, a zawartość alkoholu jest niższa, ale nie o wiele. Kiedy degustuję tę whisky neat, stwierdzam, że jest to bardzo elegancki i złożony spirytus, który jest nieco bardziej przystępny z beczki niż 48.82, również 12-letnia. W profilu wyczuwalne są delikatne nuty świeżej gruszki, ziaren wanilii i starej skóry. Po dodaniu kilku kropel wody whisky staje się mniej ziemista, a nieco bardziej kwiatowa. Choć zazwyczaj delektuję się nią zarówno z wodą, jak i bez niej, to zdarza mi się preferować tę konkretną whisky bez wody.

Więc podsumowując, nie bój się dodawać wody do swojej whisky. Zachęcam do wypróbowania jej na własnej skórze. Spróbujcie czystej whisky i zobaczcie jak zmienia się po dodaniu odrobiny wody. Zdolność do znalezienia własnej równowagi jest częścią tego, co czyni whisky cask strength interesującą i zabawną. Jest to bardzo osobiste doświadczenie, które możemy dostosować do własnych upodobań.