gaining weight while pregnant
1 week postpartum

Gaining weight during pregnancy-and then trying to lose weight after baby-is an emotional rollercoaster for so many women, and perhaps especially for those of us with lifelong issues with food. Na mojej pierwszej wizycie u położnika, mój lekarz powiedział mi, że powinnam dążyć do przytycia 25-30 funtów w czasie ciąży, co wydawało mi się dość rozsądne. Jedyna trudna część – byłem już 20 funtów powyżej mojej szczęśliwej wagi (ten zakres wagi, w którym czuję się pewnie i energicznie, gdzie nie podjadam i moje ubrania pasują). Podczas tej pierwszej wizyty był początek stycznia 2018 roku. Daniel i ja pobraliśmy się pod koniec tego poprzedniego września i czekaliśmy kilka tygodni przed wskoczeniem do samolotu na Hawaje na nasz miesiąc miodowy, który był błogim dwutygodniowym i pełnym niesamowitego jedzenia. Wróciliśmy do domu tuż przed Halloween, w samą porę, abym mogła wprowadzić do naszej nowej kuchni wszystkie świąteczne wypieki, jakie tylko mogłam zrobić. Byliśmy w pełnym trybie wesołości, jedząc naszą drogę przez Święto Dziękczynienia, Chanukę, Boże Narodzenie i Sylwestra – stąd 20-funtowy przyrost wagi.

postpartum weight gain
1 month postpartum

Więc na pewno, zaczynałam od wyższej wagi niż mogłam chcieć, ale co mogłam zrobić? Nie miałam zamiaru jej zwijać, ograniczać ani „wracać na tor”. Byłam na nowej ścieżce, odżywiając moje dziecko. I może właśnie ten prosty fakt – że nie mogłam stosować diety, a więc nie było żadnych nadciągających ograniczeń – ułatwił mi zaakceptowanie rzeczywistości.

Moim jedynym celem było jedzenie jak najszerszej gamy pełnowartościowych pokarmów, jak to tylko możliwe, przy jednoczesnym honorowaniu wielu, wielu zachcianek przychodzących na mnie codziennie. Co więc oznaczał ten żargon? To znaczyło, że starałem się jak najlepiej, co wylądowało mnie o milę od doskonałości, ale wiesz, w okolicy.

W sumie, przytyłam 48 funtów podczas mojej ciąży. Więcej niż zamierzałam, ale liczba, z którą czułam się całkiem komfortowo, biorąc pod uwagę wszystkie wyzwania, które ciąża rzuca na ciebie… i tak potencjalnie irytujące jak to brzmi, uwielbiałam być w ciąży. Czułam się dość dobrze fizycznie aż do ostatnich kilku tygodni, więc byłam w stanie pozostać w miarę aktywna w codziennym życiu. Codziennie chodziłam na spacery, sprzątałam dom non stop (szorowanie wewnątrz i pod szafkami stało się moim hobby), organizowałam, a potem reorganizowałam i zajmowałam się majsterkowaniem (które, tak, wyglądało niezwykle majsterkowo). Starałam się znaleźć środek między zapewnieniem mojemu dziecku dobrego, solidnego odżywiania i szerokiej gamy składników odżywczych, jednocześnie nie powodując u siebie zbyt wiele stresu, próbując być w tym perfekcyjna. Oczywiście, nie zawsze byłam wzorem równowagi i umiaru. Dwa z moich najsilniejszych zachcianek były dla indyjskiego jedzenia i kanapek ze smażonym kurczakiem z majonezem i piklami, a w pobliżu jest indyjska restauracja z zabójczym bufetem w porze lunchu i świetne delikatesy na ulicy, które robią znakomite kotlety z kurczaka, jeśli to może oświetlić moje ciążowe jedzenie dla Ciebie.

utrata wagi po dziecku
3 miesiące po porodzie

A teraz, tutaj jest to, gdzie rzeczy poszły z torów. Możesz spodziewać się przyrostu wagi podczas ciąży, ale prawdopodobnie nie spodziewasz się przyrostu wagi po niej. W jednym z moich pierwszych kilku dni w domu po urodzeniu Jamesa, wszedłem na wagę z ciekawości i zauważyłem, że straciłem 20 funtów. Huh, pomyślałam, zaskoczona, ale nie mile zaskoczona, jak mogłoby się wydawać – byłam zbyt zmęczona, aby być z siebie zadowolona. Nie miałam żadnych planów, aby w najbliższym czasie zacząć tracić na wadze, a w naszym pierwszym tygodniu w domu jedzenie było ostatnią rzeczą, o której myślałam. Jadłam szybkie, wygodne posiłki, kiedy tylko mogłam, o każdej porze dnia i nocy, ale zauważyłam, że nic, co zjadłam, nie smakowało mi tak, jak powinno. Słodycze dawały mi jednak szybką energię. Za każdym razem, gdy przechodziłam obok kuchni, brałam coś do ręki – ciasteczko, kawałek cukierka – i chwilowo dawało mi to poczucie optymizmu, że nie zawsze będę czuła się tak wyczerpana i zmęczona, jak byłam. Patrząc teraz wstecz, rozumiem, że byłam złapana we mgłę albo baby bluesa, albo depresji poporodowej. Nadal nie wiem do końca, co to było, ponieważ całe doświadczenie narodzin istoty ludzkiej, poznania tej małej osoby, uczenia się opieki nad nią, jednocześnie czując się ogromnie błogosławiona i przytłoczona nowym macierzyństwem… samo w sobie jest ogromną, transformującą, zmieniającą życie zmianą, która oczywiście nigdy nie może być łatwa, bez względu na to, jak słoneczne i optymistyczne jest twoje naturalne usposobienie.

I tak jadłam, coraz więcej każdego dnia, aż byłam full-on bingeing każdej nocy w rodzaju ostatniej próby kolacji, obiecując sobie, że zatrzymam się jutro i zacznę jeść zdrowiej. Pamiętacie, kiedy mówiłam wam, że straciłam 20 funtów zaraz po porodzie? Cóż, odzyskałam je z powrotem, plus 15 dodatkowych!, w ciągu niespełna dwóch miesięcy. To było zadziwiająco łatwe do zrobienia, ale nie czułam się dobrze. Ciągłe jedzenie sprawiało, że czułam się – niespodzianka! – ociężała i ospała. Bolała mnie każda część ciała, zwłaszcza plecy, które kilka razy wyrzuciłem podczas podnoszenia Jamesa. Nie sądziłam, że to możliwe, ale cukrowa kolejka górska, którą jechałam, sprawiała, że byłam jeszcze bardziej wyczerpana. Ważyłam 80 kilo więcej niż moja wygodna waga i czułam to. I tak jak przytłaczająca może być sama myśl o zmianie, kiedy rozpoznajesz jak daleko jesteś od miejsca, w którym chcesz być, byłam gotowa.

utrata wagi po dziecku
4 miesiące po porodzie

Dieta

Pierwszego listopada 2018 roku zacząłem od wyeliminowania łatwych, pustych kalorii-jak syrop o smaku klonowo-orzechowym, który dodawałem do moich mrożonych kaw w Dunkin Donuts, i wracając do podstaw z regularnymi, zorganizowanymi posiłkami. Zamierzałam jeść trzy zdrowe posiłki dziennie i jedną przekąskę wieczorem. Nigdy nie byłam typem podjadacza ani zjadacza wielu małych posiłków. Zawsze wolałem jeść kilka większych posiłków. Jedzenie było różne, głównie oparte na tym, co zrobiłam na kolację, ponieważ zazwyczaj jadłam resztki na lunch, ale mój nacisk zawsze kładłam na jedzenie jak najwięcej całych, jednoskładnikowych produktów, jak tylko mogłam. Jedliśmy dużo frytek z kurczaka z warzywami i fasolą w puszce, ponieważ było to bardzo łatwe do zrobienia i kupienia w dużych ilościach. Daniel przygotował kilka dań w garnku, takich jak jego słynne barbacoa (jestem prawie pewna, że to tylko on wrzucający składniki, które może znaleźć w szafce do garnka z ostrym sosem cholula). Na śniadanie jadłam dużo jajek gotowanych na twardo, ponieważ łatwo było je przygotować z wyprzedzeniem. W nocy przed snem, moją ulubioną rzeczą do jedzenia była duża miska płatków owsianych z bananem. Była ciepła i sycąca, a ja wiedziałam, że nie pójdę do łóżka głodna.

5 miesięcy po porodzie

Ćwiczenia

Nigdy nie byłam kimś, kto lubił ćwiczenia. Chciałabym być osobą, która zakochała się w siłowni lub nie mogła zacząć dnia bez biegu. Ale ja po prostu nie mogę trzymać się rutyny ćwiczeń. To jest obszar, w którym macierzyństwo naprawdę mi pomogło, ponieważ mimo że nie „ćwiczę”, jestem bardzo aktywna. Kiedy James był bardzo mały, chodziłam z nim na spacery po okolicy w wózku. Ciągle go nosiłam, kołysałam i tańczyłam z nim. Potem, kiedy stał się mobilny, czuję, że jestem bardziej aktywna niż wtedy, kiedy biegałam kilka mil na bieżni. Siadam z nim na podłodze i bawię się w jego ulubioną grę, którą jest gonienie go podczas szybkiego czołgania. Ciągle się schylam, podnoszę, bawię, sprzątam i przemieszczam. A wszędzie, gdzie idę, noszę ze sobą szaloną, uroczą, 27-kilogramową wagę. Opieka nad maluchem to fizyczna praca i szczerze myślę, że mam wystarczająco dużo aktywności tylko z rodzicielstwa.

utrata wagi po dziecku
6 miesięcy po porodzie
utrata wagi po dziecku
8 miesięcy po porodzie
utrata wagi po porodzie
10 10 miesięcy po porodzie
11 miesięcy po porodzie

Mindset

Najbardziej pozytywnym aspektem mojego doświadczenia po porodzie było to, jak mało zawiesiłam się na mojej wadze. Przez całe moje życie, jedzenie było najważniejszą rzeczą w moim umyśle. Miałam obsesję na punkcie jedzenia lub myślenia o tym, co zamierzam zjeść. Nagle w moim życiu pojawiło się coś, co całkowicie zawładnęło moim umysłem. Moje zmiany w priorytetach oznaczały, że nie byłam już tak skupiona na sobie, a to dobra rzecz.

James odżywia część mnie, którą historycznie wypełniałam jedzeniem. Dbanie o niego sprawia, że jestem świadoma wszystkich sposobów, w jakie muszę dbać o siebie. Kiedy jest się świeżo upieczonym rodzicem, jest się zmuszonym przestać marnować czas – oglądać telewizję, przeglądać media społecznościowe – i z tą niewielką ilością wolnego czasu, który się ma, można naprawdę jasno określić, co jest naprawdę potrzebne, by nie tylko przetrwać, ale i rozkwitnąć. Byłam w stanie zobaczyć, co jest dla mnie naprawdę ważne i rozwinąć pozytywną rutynę. Nie mam czasu na obsesję na punkcie jedzenia, ani na popołudniowe objadanie się. I nie ogranicza się to tylko do jedzenia. Dla mnie najważniejsze jest to, że mam godzinę w nocy, aby wziąć prysznic, wykonać moją rutynę pielęgnacyjną, nałożyć balsam, posłuchać podcastu i pójść wcześnie spać.

12 miesięcy po porodzie

Moje ciało

Do pierwszych urodzin Jamesa we wrześniu, straciłam 80 funtów. Czułam się najlepiej od wieków – silna, energiczna i zrównoważona. Nie byłam już tak zmęczona, jak przez pierwsze cztery czy pięć miesięcy po porodzie. Moje stare ubrania znów na mnie pasowały. Ale nie popełnij błędu – moje nagie ciało (pod tymi ubraniami) nie wygląda jak ciało modelki, i nigdy nie wyglądało, nawet w najcieńszym wieku. Jest gąbczaste, miękkie, wgłębione i, cóż, pokryte rozstępami. Ponieważ byłam duża przez dziesięciolecia, miałam dużo nadmiaru skóry, który pozostał mi po tym, jak 12 lat temu schudłam 135 funtów. Usunęłam część tej skóry poprzez operację, z mojego brzucha i ud, ale szczerze mówiąc, usunięcie skóry z ud nigdy nie zadziałało, a skóra na moim brzuchu straciła całą elastyczność. Mięso na moich udach jest obwisłe i pozbawione powietrza, chwieje się jak indycza szyja. Fizycznie, ciąża nie pomogła mi w tym wszystkim, co związane jest z powiększaniem się balonu i w ogóle, ale naprawdę mi to nie przeszkadza. Nigdy nie będę miała figury modelki w kostiumie kąpielowym – i to jest w porządku! Spędziłam 34 lata w tym jednym ciele i może to wystarczający czas, by nauczyć się akceptować, że wszystkie jego blizny to tylko wspomnienia wszystkiego, co dla mnie zrobiło.

12 miesięcy po porodzie

To prawda, co mówią o cudzie porodu, o tym, że dzięki niemu na nowo doceniasz swoje ciało. Nie mogłabym tego powiedzieć dwa lata temu, ale dziś patrzę na swoje ciało z dużo większą życzliwością, większym zrozumieniem i dużo większą wdzięcznością.

jak schudłam po porodzie

Chciałabym usłyszeć od Ciebie-Jak wyglądała Twoja podróż do wagi po porodzie?