W Citizens United Sąd Najwyższy orzekł, że niezależne wydatki polityczne korporacji i związków zawodowych są chronione na mocy Pierwszej Poprawki i nie podlegają ograniczeniom ze strony rządu. Dlatego też Sąd odrzucił zakaz wydatków na kampanię wyborczą przez korporacje i związki zawodowe, który miał zastosowanie do korporacji non-profit, takich jak Planned Parenthood i National Rifle Association, a także korporacji for-profit, takich jak General Motors i Microsoft.

Ta decyzja wywołała wiele kontrowersji. Niektórzy uważają korporacje za sztuczne konstrukcje prawne, które nie są uprawnione do praw wynikających z Pierwszej Poprawki. Inni widzą w korporacjach i związkach zawodowych uprawnionych uczestników debaty publicznej, których poglądy mogą pomóc w edukacji wyborców, którzy kształtują swoje opinie o kandydatach i problemach.

Rozumiemy, że ilość pieniędzy wydawanych obecnie na kampanie polityczne spowodowała wzrost sceptycyzmu wobec uczciwości naszego systemu wyborczego, co budzi poważne obawy. Głęboko wierzymy jednak, że odpowiedź na te obawy musi być zgodna z naszym konstytucyjnym zobowiązaniem do wolności słowa i zrzeszania się. Z tego powodu ACLU nie popiera regulacji finansowych kampanii wyborczych opartych na założeniu, że odpowiedzią na pieniądze w polityce jest zakaz wypowiedzi politycznej.

W tym samym czasie uznajemy, że rosnące koszty kampanii politycznych mogą utrudnić niektórym poglądom bycie wysłuchanym, i że dostęp do pieniędzy często odgrywa znaczącą rolę w określaniu, kto ubiega się o urząd i kto zostaje wybrany.

Naszym zdaniem, odpowiedzią na ten problem jest rozszerzenie, a nie ograniczenie, środków dostępnych na rzecz polityczną. Dlatego ACLU popiera wszechstronny i znaczący system publicznego finansowania, który pomógłby stworzyć równe szanse dla każdego wykwalifikowanego kandydata. Popieramy starannie opracowane zasady ujawniania informacji. Popieramy rozsądne limity wpłat na kampanię i popieramy ściślejsze egzekwowanie istniejących zakazów koordynacji między kandydatami i super PACs.

Niektórzy twierdzą, że prawa dotyczące finansowania kampanii wyborczych mogą być chirurgicznie opracowane w celu ochrony legalnej mowy politycznej, przy jednoczesnym ograniczeniu mowy, która prowadzi do nadmiernego wpływu bogatych interesów specjalnych. Doświadczenie ostatnich 40 lat nauczyło nas, że pieniądze zawsze znajdą ujście, a niekończące się poszukiwanie luk prawnych po prostu tworzy kolejny cel dla nowych regulacji. Przyczynia się to również do cynizmu wobec naszego procesu politycznego.

Każda zasada, która wymaga od rządu określenia, jaka wypowiedź polityczna jest uprawniona i ile wypowiedzi politycznej jest odpowiednie, jest trudna do pogodzenia z Pierwszą Poprawką. Nasz system swobodnego wyrażania opinii jest zbudowany na założeniu, że ludzie decydują, jakie wypowiedzi chcą usłyszeć; rolą rządu nie jest podejmowanie tej decyzji za nich.

Przydatne jest również pamiętanie, że mieszanka pieniędzy i polityki długo poprzedzała Citizens United i nie zniknęłaby nawet wtedy, gdyby Citizens United została unieważniona. Wybory prezydenckie w 2008 roku, które odbyły się przed wprowadzeniem Citizens United, były do tego momentu najdroższymi w historii Stanów Zjednoczonych. Super PAC, które pojawiły się w cyklu wyborczym 2012, zostały sfinansowane ze znacznej ilości pieniędzy od osób prywatnych, a nie korporacji, a wydatki indywidualne nie były nawet przedmiotem sporu w Citizens United.

Niestety, uzasadnione obawy o wpływ „wielkich pieniędzy” w polityce doprowadziły niektórych do zaproponowania poprawki konstytucyjnej w celu odwrócenia decyzji. ACLU będzie stanowczo sprzeciwiać się każdej poprawce do konstytucji, która ograniczyłaby klauzulę wolności słowa Pierwszej Poprawki.