Is there really a vaginal orgasm?
by Cathy Johnson
Dążenie do doświadczenia „orgazmów pochwowych” może powodować u kobiet niepotrzebny niepokój, mówią seksuolodzy. Ale czy orgazm pochwowy naprawdę istnieje?
Minęły dekady od rewolucji seksualnej, ale wiele kobiet pozostaje niespokojnych w łóżku, ponieważ martwią się, że nie mają odpowiedniego rodzaju orgazmu, niektórzy czołowi terapeuci seksualni twierdzą.
Ten niepokój opiera się na pojęciu, że kobiety mogą doświadczać odrębnych rodzajów orgazmów, w tym orgazmów pochwowych i łechtaczkowych.
Od dawna popularny jest pogląd, że orgazm pochwowy jest pożądany, ponieważ ma być bardziej intensywny i ponieważ jest bardziej prawdopodobne, że wystąpi podczas stosunku z partnerem.
Ale pogląd, że istnieje odrębny „orgazm pochwowy”, który różni się od każdego innego rodzaju orgazmu jest błędny, wielu twierdzi.
(Niedawny artykuł na ten temat również odrzucił ten pogląd.)
Seksuolog i autorka dr Vivienne Cass mówi, że większość badań sugeruje, że istnieje tylko jedna „reakcja orgazmu” u kobiet.
„Nie ma oddzielnej rzeczy zwanej orgazmem pochwowym”, mówi Cass, adiunkt w wydziale zdrowia publicznego Curtin University w programie seksuologii.
„Powiedziałabym, że nie ma orgazmu pochwowego, nie ma orgazmu łechtaczkowego, jest fizjologicznie tylko jedna reakcja orgazmu. Ale jest wiele różnych sposobów, na jakie kobiety mogą tego doświadczyć, gdzie to czują, co czują, co czują w związku z tym. I są kobiety, które mogą mieć orgazm bez dotykania ich w ogóle.”
Rosemary Coates, również profesor nadzwyczajny seksuologii na Uniwersytecie Curtin i przeszły prezes Światowego Stowarzyszenia Zdrowia Seksualnego, zgadza się i mówi, że przez ostatnie 40 lat uczyła, że orgazmy są wyzwalane przez łechtaczkę.
„Jednak istnieją fizjologiczne zmiany, które zachodzą w sromie, w tym w pochwie i macicy. Niektóre kobiety czują rytmiczne skurcze w tych obszarach podczas orgazmu.”
Ale jeśli kobiety chcą nazywać pewne orgazmy orgazmami pochwowymi, niektórzy eksperci nie mają z tym problemu.
„Myślę, że powinniśmy przestać mieć te rozróżnienia, bo to tylko akademickie werbalne bandytyzm naprawdę”, mówi NSW prezes Stowarzyszenia Australijskich Seksuologów i były lekarz rodzinny dr Margaret Redelman. „W praktycznym sensie pomagania kobietom w cieszeniu się ich seksualnością, stwarzamy problem. Kobiety mówią 'Nie mam orgazmów we właściwy sposób’ i myślę, że to bardzo szkodliwe.”
Co to jest orgazm?
Znalezienie zwięzłej, a zarazem dokładnej definicji orgazmu jest zaskakująco trudne.
Następujący opis został zaczerpnięty z informacji Centrum Edukacji Zdrowotnej na Uniwersytecie Browna w Stanach Zjednoczonych:
Orgazm jest fizycznym odruchem, zazwyczaj przyjemnym, kiedy mięśnie, które były napięte podczas podniecenia seksualnego rozluźniają się i ciało powraca do stanu sprzed podniecenia. Podczas podniecenia seksualnego dochodzi do zwiększonego przepływu krwi do narządów płciowych i napinania mięśni w całym ciele, a szczególnie w narządach płciowych. Orgazm odwraca ten proces poprzez serię rytmicznych skurczów. U kobiet skurcze występują w dolnej części pochwy, w macicy, odbycie i dnie miednicy. Każda osoba przeżywa orgazm w inny sposób, ale wspólne doświadczenia obejmują zmiany w oddychaniu, uczucie ciepła, pocenie się, wibracje ciała, zmienioną świadomość, chęć jęczenia lub krzyczenia. Podczas orgazmu, endorfiny są uwalniane do krwiobiegu i te substancje chemiczne mogą sprawić, że poczujesz się szczęśliwy, oszołomiony, spłukany, ciepły lub senny.
Łechtaczka jest czymś więcej niż tylko okiem
Termin orgazm pochwowy został użyty do opisania orgazmu, który niektóre kobiety mają, gdy otrzymują stymulację tylko z penetracji pochwy.
Niektóre kobiety donoszą, że ten orgazm czuje się inaczej niż orgazm mają, gdy są one stymulowane bardziej bezpośrednio przez zewnętrzną część ich łechtaczki, żołądź, która siedzi niewielką odległość nad wejściem do vagina.
Zwykło się uważać, że ten tak zwany „magiczny przycisk”, który zawiera około 6000 do 8000 zakończeń nerwowych i jest bardzo przyjemnie, gdy dotknął w prawo sposób był cały łechtaczki.
Ale od późnych lat 90-tych, wiadomo, że łechtaczka jest w rzeczywistości znacznie większa; żołądź jest tylko zewnętrzną końcówką, ale jest też inna tkanka, która rozciąga się głębiej wewnątrz ciała i owija się wokół pochwy i cewki moczowej, rury, przez którą mocz przechodzi z pęcherza na zewnątrz.
Oba wewnętrzne i zewnętrzne części łechtaczki są wykonane z tkanki erekcyjnej, która pęcznieje z krwią, gdy kobieta jest pobudzona.
Więc bycie w stanie mieć orgazm poprzez penetrację pochwy sam nie oznacza, że nie ma zaangażowania łechtaczki.
Tak, tak, tak
Zarówno Cass jak i Redelman wierzą, że pochwa sama w sobie nie jest bardzo wrażliwym organem i mówią, że ma stosunkowo niewiele zakończeń nerwowych. Ale pewne pozycje seksualne mogą wzmocnić stymulację łechtaczki.
Również, Cass mówi, że „istnieją krótkie więzadła, które łączą kapturek łechtaczki ze sromem, więc kiedy srom jest przypadkowo poruszany podczas penetracji, to w rzeczywistości stymuluje żołądź łechtaczki.”
She dodaje, że niektóre kobiety znaleźć ciśnienie stosunku, zarówno na ścianach pochwy i przez ściany na wewnętrzne części łechtaczki i innych tkanek, być może w tym szyjki macicy, jest wystarczające, aby doprowadzić je do orgazmu.
„Ale kiedy mówimy o stymulacji łechtaczki, zazwyczaj ludzie mówią o dotykaniu na zewnątrz ciała, a prawda jest taka, że większość kobiet tego potrzebuje.”
Redelman zgadza się, że kobiety różnią się znacznie pod względem wrażliwości na bodźce seksualne: „Niektóre kobiety mogą siedzieć w autobusie w drodze do pracy i napinać uda i mieć orgazm.”
Co z punktem G?
Punkt G został nazwany na cześć niemieckiego ginekologa Ernsta Graefenberga, który po raz pierwszy zakomunikował jego istnienie w 1950 roku. Po raz pierwszy opisano go jako bardzo wrażliwy obszar w pochwie, który, gdy jest stymulowany, daje kobiecie potężny orgazm. Chociaż może to wyjaśnić orgazmy pochwy niektóre kobiety raport, wielu ekspertów uważa, że nie istnieje w ogóle.
Cass mówi punkt G nie jest naprawdę miejsce, ale raczej strefa erogenna, która jest wewnętrzną częścią „systemu łechtaczki” grupa części ciała, w tym łechtaczki, które działają razem podczas podniecenia seksualnego. Ona mówi, że ta strefa erogenna jest odczuwana przez przednią ścianę pochwy u niektórych kobiet, gdy są one podniecone. Jest to tkanka erogenna, która owija się wokół cewki moczowej i jest nazywana gąbką cewki moczowej (ale czasami jest również znana jako żeńska prostata).
„Niektóre kobiety dostają bardzo silną reakcję erogenną w obrębie gąbki i mogą poczuć jędrny obszar, ale nie plamkę. Wydaje się, że ściana pochwy pęcznieje i staje się twarda. Ale to jest gąbka cewki moczowej po drugiej stronie ściany. Niektóre kobiety mogą mieć orgazm od stymulowania tego obszaru. Ale inne mogą naprawdę nic nie czuć.”
Mówi Margaret Redelman: „Myślę, że zdecydowana większość kobiet nie ma i nie będzie miała żadnych odczuć.”
Rosemary Coates mówi, że pozostaje „agnostyczką” w tej kwestii.
„Zawsze mówiłam moim studentom, że jeśli kobieta wierzy, że ma punkt G, to kto ma się z tym spierać?”
I’ll have what she’s having
Many now see the distinction between a 'vaginal’ and a 'clitoral’ orgasm as artificial and unhelppful.
Cass mówi, że badania i ankiety sugerują, że tylko około 30 procent kobiet może mieć orgazm „tylko poprzez penetrację jakiegoś rodzaju”, ale uważa, że może to być zawyżone oszacowanie, ponieważ niektóre z badań nie były wysokiej jakości.
Mówi Coates: „Mit orgazmu pochwowego był oparty na dość mizoginistycznych poglądach Freuda na temat seksualności kobiet. Aż do lat sześćdziesiątych różni „eksperci” zakładali, że kobiety, które nie doświadczają orgazmu podczas stosunku pochwowego, są niedojrzałe.
„W rzeczywistości, gdy anatomia sromu jest jasno zrozumiana biomechanika aktu płciowego, szczególnie w heteroseksualnej pozycji 'misjonarskiej’, można łatwo zobaczyć, jak brak odpowiedniej stymulacji łechtaczki spowoduje trudności w uzyskaniu orgazmu.”
Niemniej jednak dążenie do osiągnięcia kulminacji podczas stosunku seksualnego pozostaje.
„Kobiety przychodzą do mnie i mówią, że nie mogą osiągnąć orgazmu” – mówi Cass. „Ale potem dowiaduję się, że tak naprawdę bardzo łatwo mogą mieć orgazm, tylko nie mają go podczas stosunku. Ta presja jest tam.”
„Niektórzy ludzie są zafiksowani na tym: 'Mój partner musi mieć orgazm podczas stosunku'” – mówi Redelman. „Ale oczywiście ten rodzaj presji w rzeczywistości prawie gwarantuje, że ona tego nie zrobi.”
Zarówno ona, jak i Cass wierzą, że pary można nauczyć sposobów na zapewnienie dodatkowej stymulacji podczas stosunku. Ale zbytnie skupienie się na tym może być szkodliwe.
„Podstawową rzeczą jest czerpanie przyjemności z kochania się”, mówi Redelman. „Mózg jest największym organem seksualnym. Jeśli robicie razem rzeczy, które dają wam podniecenie seksualne… dla mnie jest to doskonałe kochanie się.
„Myślę, że powinniśmy po prostu pozwolić kobietom być różnymi, być indywidualnościami. Jakkolwiek dochodzą do orgazmu, to jest to dla nich właściwy sposób.”
Publikacja 28/10/2014
.
Dodaj komentarz