DEPARTURE DATE
Liczby wytatuowane za moim prawym uchem są obiektem zazdrości każdej imprezy, oznaczają, że wiem więcej o swoim losie niż każde pokolenie, które kiedykolwiek żyło i wygasło. (Czcionka, Albertus, też wygląda fajnie, jak sądzę.) Miło jest mieć lodołamacz, choć prawdę mówiąc, wolałbym nie posiadać tej otrzeźwiającej wiedzy, którą przekazują liczby: Że na pewno umrę 4 kwietnia.
4 kwietnia to moja Data Odejścia. Rok jest nieokreślony. Może być w tym roku. Może być za trzydzieści lat. Wymaz i algorytm mogą jedynie przewidzieć, który dzień którego miesiąca … ale z 98% dokładnością. Badanie za badaniem potwierdziło tę niemożliwość. Nauka nadal wyrzuca ręce w górę. Religia wzrusza ramionami. Jaki jest związek między śliną a czasem? Kto wie, ale jak mówią billboardy, „Swab Don’t Lie!”
To hasło jest moje. Okazało się też wielkim hitem. Słyszałem, jak papugowano je w nocnych talk show i przerabiano na memy. Moja firma sprzedaje wiele usług związanych z datą odlotu, dla których ja dostarczam zgrabną kopię. Za różne opłaty możesz nauczyć się daty, lub dostać ją wydrukowaną na koszulce, poduszce lub zwoju. Naszą najpopularniejszą opcją – tą, której żałuję, że pozwoliłem na nią po pijanemu zeszłego lata – są tatuaże. Płacisz z góry, dostajesz wymaz, czekasz na wynik, a potem tuszujesz swoją przestarzałość. Rodzice są przerażeni, ale oni nigdy tego nie rozumieli. Co najważniejsze, dzieci nas kochają.
(Przy okazji, chciałem nazwać to Death Date, ale zostałem przegłosowany. Petycja fanów dążyła do nazwania naszego odkrycia Zegar Śmierci. Przykro mi, dzieci.)
Dla niektórych pewność 364 dni w jasności łagodzi wiele egzystencjalnych zmartwień. Innymi słowy, skoki spadochronowe nigdy nie były bardziej popularne. Kiedy zbliża się dzień odlotu, większość z nich planuje odpowiednie przygotowania. Bogaci wolą urządzać huczne stypy, na których gospodarz leży nieruchomo. Jeśli rok jest prawidłowy, to przynajmniej rodzina i przyjaciele zbierają się, by się pożegnać. Jeśli rok jest niepoprawny, gospodarz cieszy się nieprzerwanymi eulogiami, zanim wyzywająco wstanie i zasygnalizuje początek dekadenckiego przyjęcia. Lepiej powodzenia w przyszłym roku, Death.
Na drugim końcu spektrum radzenia sobie, można zauważyć w restauracji lub baru, gdy ktoś ma meltdown. Przyjaciele tulą się do siebie, gruchają, że wszystko będzie dobrze, tłumią łzy i krzyki. Najlepiej trzymać się od tego z daleka – zwłaszcza jeśli ktoś z nich ma tę samą randkę. (Zdziwiłbyś się, ilu ludzi z tym samym Dniem Odlotu postanawia się spotkać, tylko po to, by zginąć razem w wypadku samochodowym lub wycieku gazu. Weź podpowiedź.) Tak wiele razy słyszałem, jak ktoś przeklina nas za tę technologię, a ja nie tylko myślę o billboardach, ale także o zrzeczeniu się, które podpisali, sformułowanym przeze mnie.
Większość ludzi po prostu zostaje w domu i przeczekuje noc, mając nadzieję, że komfort domu może osłaniać przed nieuniknionym. Ale los jest podpalaczem, intruzem, łyżwiarzem na szczycie schodów. Los ma swoje terminy. Statystycznie rzecz biorąc, szanse na długie życie są duże, ale bledną w porównaniu z pewnością numeru wytatuowanego za moim uchem:
4-04. Liczba, której nikt nie musiał znać. Liczba, która trzyma cię jako zakładnika.
Jest 11:58. 3 kwietnia. Za dwie minuty zaczyna się mój pierwszy Dzień Odlotu. Jestem ponad dwa razy starszy niż przeciętny konsument. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego 4 kwietnia z przeszłości. Została mi tylko garstka… w najlepszym wypadku.
Wszystko może się wkrótce ściemnić. Akceptuję to. Sprzedałem nihilizm jako modę, sposób na uśmiechnięcie się do kurczącego się zegara. Teraz zegar odwzajemnia uśmiech. To sprawiedliwe… ale cholera.
Jeśli doczekam się 5 kwietnia, napiszę nowy rozdział wolny od ironii i złudzeń. Moje dni wabienia dzieci do pustki dobiegły końca. Niech tak będzie. Zero pojęcia co będę robił dalej, ale mam nadzieję, że będę miał czas, wacik niech będzie przeklęty. Nie mogę się oprzeć numerowi, ale numer nie oprze się mnie.
Jest północ.
Dodaj komentarz