W maju 1607 r. grupa Anglików przybyła na błotniste brzegi dzisiejszej Wirginii pod rozkazami króla Jakuba I, aby założyć angielską kolonię. Ale pomimo ich wysiłków, kolonia Jamestown była natychmiast nękana przez choroby, głód i gwałtowne spotkania z rdzenną ludnością. „Nigdy nie było Anglików pozostawionych w obcym kraju w takiej nędzy, jak my byliśmy w tej nowo odkrytej Wirginii” – wspominał jeden z kolonistów.

Chociaż ponad jedna trzecia kolonistów zginęła w trudnych warunkach, grupa ostatecznie przezwyciężyła swój fatalny start i założyła pierwszą stałą angielską osadę w Nowym Świecie. Oto niektóre z mniej znanych faktów na temat kolonii Jamestown.

1. Pierwotni osadnicy byli sami mężczyźni.

Settlers of Jamestown

Settlers landing on the site of Jamestown, Virginia, the first permanent English settlement in America.

MPI/Getty Images

W grudniu 1606 roku Kompania Wirginijska, na mocy statutu od króla Jakuba I, wysłała ekspedycję w celu założenia angielskiej osady w Ameryce Północnej. Kiedy ich statki, Susan Constant, Godspeed i Discovery, dotarły do brzegów rzeki James 14 maja 1607 r., 104 mężczyzn i chłopców postawiło stopę na miejscu, które wkrótce miało stać się Jamestown. Pierwsza grupa składała się z zamożnych poszukiwaczy przygód, garstki rzemieślników i robotników chętnych do stworzenia nowego domu. Nieobecni byli zwłaszcza przedstawiciele płci przeciwnej. Miało minąć jeszcze dziewięć długich miesięcy, zanim do nowo powstałej kolonii przybyła jakakolwiek kobieta.

Woda pitna prawdopodobnie odegrała rolę we wczesnym zdziesiątkowaniu osady.

Choć teren mógł wydawać się idealny z pokładu statku – niezajętego i bogatego w zasoby naturalne – Kompania Wirginijska założyła swoją osadę na skrawku bagnistej ziemi bez źródła słodkiej wody. Wkrótce potem ludzie zaczęli ginąć. Do stycznia 1608 roku żyło tylko 38 ze 104 pierwotnych osadników.

Jak udokumentowano w zapisach kolonialnych, wielu zmarło z powodu chorób i głodu. Inni spotkali swój los w potyczkach z Powhatanami i ich plemiennymi sprzymierzeńcami. Eksperci uważają również, że niektórzy mogli ulec niewidzialnemu zagrożeniu: toksycznej wodzie. Współczesne próbki pobrane z niektórych studni używanych przez kolonistów z Jamestown ujawniły wysoki poziom soli i różny stopień skażenia arszenikiem i kałem – cuchnący i potencjalnie śmiertelny koktajl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak wyglądało życie w Jamestown?

Ciała chowano w nieoznaczonych grobach, aby ukryć spadek siły roboczej kolonii.

Zanim z Anglii przybyło więcej kolonistów, populacja Jamestown zmalała. Kompania Wirginijska przewidywała, że choroby będą się ujawniać, a ludzie będą tracić życie. Obawiając się wścibskich oczu i zasadzki na osłabioną kolonię, podkreślili „ponad wszystko”, że koloniści powinni ukrywać chorych i grzebać zmarłych w nieoznaczonych grobach. Mężczyźni wykonywali rozkazy, chowając zmarłych poza zasięgiem wzroku za murem fortu. Kiedy między majem a wrześniem 1607 roku nastąpił gwałtowny wzrost liczby zgonów, zastosowano podwójne pochówki, w których dwóch mężczyzn spoczęło w tym samym szybie.

Osadnicy uciekali się do kanibalizmu podczas „czasu głodu.”

Pomiędzy styczniem 1608 a sierpniem 1609 roku do Jamestown przybyło 470 nowych osadników. Choć ich sytuacja wyglądała obiecująco, wkrótce los obrócił się przeciwko nim. Kapitan John Smith, który wynegocjował korzystne stosunki z Powhatanami i którego przywództwo wzmocniło siłę osady, doznał obrażeń od prochu strzelniczego i musiał wrócić do Anglii jesienią 1609 roku. Statek Smitha ledwie zniknął z horyzontu, gdy wódz Powhatan wezwał do oblężenia Jamestown.

Otoczeni przez wojowników Powhatana i uwięzieni w forcie, osadnicy w końcu stracili żywność i zostali zmuszeni do jedzenia wszystkiego, co mogli znaleźć: koni, psów, szczurów, węży, skórzanych butów i, zgodnie z dowodami sądowymi, nawet siebie nawzajem. Naznaczone survivalowym kanibalizmem, Jamestown osiągnęło jeden ze swoich najniższych punktów podczas zimy 1609-1610 – okres znany obecnie jako „czas głodu”, w którym co najmniej jeden zmarły kolonista został zjedzony jako pokarm.

Mail-order brides pomogły zaludnić (i ocalić) Jamestown.

Jamestown Brides

Żony osadników przybywających do Jamestown.

Bettmann Archive/Getty Images

Wracając do Anglii, kobiety słyszały przerażające historie o warunkach panujących w Jamestown. Niezbyt chętnie korzystały z możliwości dołączenia do mężczyzn po drugiej stronie stawu. Ta nierównowaga płci źle wróżyła przyszłości kolonii, ponieważ mężczyźni masowo wyjeżdżali w poszukiwaniu żon. Edwin Sandys, skarbnik Kompanii Wirginijskiej, przekonał swoich kolegów z zarządu, by zareklamowali kobiety, które mogłyby wyemigrować do Jamestown i poślubić kolonistów. Kompania Wirginijska oferowała atrakcyjne zachęty dla przyszłych żon: darmowy transport, działkę, posag w postaci ubrań i wyposażenia. Pozwalali też kobietom wybierać mężów po zabawieniu chętnych zalotników. Taktyka odniosła pewien sukces, a kobiety, w teorii, stały się pierwszymi amerykańskimi narzeczonymi wysyłkowymi.

CZYTAJ WIĘCEJ: When the Jamestown Colony Placed Ads to Attract Brides

Zmiany klimatu zagroziły przetrwaniu Jamestown.

Jamestown

Po zimie pełnej głodu i chorób mieszkańcy Jamestown w Wirginii z ulgą obserwują przybycie statków zaopatrzeniowych, które przywożą do miasta nowych osadników i prowiant.

MPI/Getty Images

Przed swoim przybyciem europejscy odkrywcy zakładali, że klimat Ameryki będzie odpowiadał klimatowi innych ziem położonych na tej samej szerokości geograficznej. Wkrótce odkryli, że Nowy Świat był zarówno gorętszy, jak i zimniejszy, niż się spodziewali. Co gorsza, i tak już surowe i nieprzewidywalne środowisko zostało pogorszone przez zmiany klimatyczne, a mianowicie „małą epokę lodowcową”, która trwała od 1550 do 1800 roku. Mokre wiosny prowadziły do powodzi, gorące lata przynosiły susze, a mroźne zimy pokrywały krajobraz kocami grubego mrozu.

Koloniści przybyli do Jamestown podczas jednego z najsuchszych siedmioletnich okresów (1606-1612) od 770 lat. XVII wiek był również jednym z najzimniejszych w historii. Dramatyczne wzorce pogodowe w kolonii Wirginia przyniosły cykl konfliktów, niedostatku i śmierci, a zmiany klimatyczne zagroziły jej przetrwaniu.

READ MORE: How Colonization’s Death Toll May Have Affected Earth’s Climate

Narodziny amerykańskiej demokracji rozpoczęły się w Jamestown.

House of Burgesses in Jamestown

Pierwsze zgromadzenie House of Burgesses, pierwszego wybieranego zgromadzenia ustawodawczego w Ameryce, w Jamestown.

MPI/Getty Images

Do czasu podpisania Deklaracji Niepodległości w 1776 r. i pierwszego pokojowego przekazania władzy prezydenckiej w USA między Jerzym Waszyngtonem a Johnem Adamsem w 1797 r., Amerykanie doświadczyli już ponad 150 lat demokracji. Jej korzenie sięgają Jamestown. Wraz z ustanowieniem Izby Burgessów, pierwszego demokratycznie wybieranego ciała ustawodawczego w Ameryce, ustanowiony został precedens. Od tego czasu każda nowa kolonia angielska dążyła do stworzenia własnego ciała ustawodawczego. Choć nie obyło się bez wyzwań i walki o władzę, koncepcja wyborów, tworzenia prawa i władzy przez ludzi, rozpoczęła się w pierwszej angielskiej osadzie w Ameryce.

Szmuglowane nasiona tytoniu zapewniły Jamestown rentowność ekonomiczną.

Tytoń w Jamestown

Zakładnicy wtaczają beczki z tytoniem na rampę i na statek w ramach przygotowań do eksportu.

MPI/Getty Images

Król Jakub I miał silny, i dobrze znany, niesmak do tytoniu. Oświadczył kiedyś: „Tytoń jest miły dla oka, nienawistny dla nosa”. Na ironię zakrawa fakt, że właśnie ta uprawa zapewniła Jamestown rentowność. Osada zmagała się z problemem znalezienia towaru, którym mogłaby handlować i wysyłać do Anglii z zyskiem. Koloniści próbowali swoich sił w leśnictwie, jedwabnictwie i szklarstwie, ale z niewielkim zyskiem.

Wtedy, w 1610 roku, John Rolfe przybył do Jamestown z konwojem 150 nowych osadników. Przywiózł ze sobą słodką i prawdopodobnie nielegalną odmianę nasion tytoniu z Ameryki Południowej. Po kilku początkowych próbach i błędach, Rolfe przekształcił je w ważną roślinę uprawną – w zaskakujący sposób uzyskał monopol od króla Jakuba I, dzięki czemu Jamestown po raz pierwszy stało się ekonomicznie stabilne.

Nikt nie wie, skąd i jak Rolfe zdobył nasiona. Do tego czasu Hiszpania kontrolowała tytoń na rynkach europejskich, a sprzedaż nasion nie-Hiszpanom była przestępstwem karanym śmiercią. Rolfe mógł przemycić nasiona z Bermudów, gdzie część floty rozbiła się na 10 miesięcy przed dotarciem do Jamestown, lub gdzieś z Karaibów. Tak czy inaczej, ryzyko się opłaciło.

Piraci angielscy przywieźli pierwszych afrykańskich jeńców do Jamestown.

Niewolnictwo w Jamestown

Przybycie holenderskiego statku niewolniczego do Jamestown w Wirginii, 1619.

Hulton Archive/Getty Images

John Rolfe udokumentował przybycie pierwszych afrykańskich jeńców do Jamestown pod koniec sierpnia 1619 roku. Zgłosił, że holenderski statek przybył z „20 i nieparzyste” Afrykanów, którzy zostali „kupieni na prowiant”. Sierpień 1619 to data, kiedy pierwsi zniewoleni Afrykanie zostali przywiezieni do Wirginii, ale nie przybyli oni na holenderskim statku, jak wspomniał Rolfe. Zostali oni pierwotnie schwytani w dzisiejszej Angoli, obszarze zachodniej Afryki Środkowej, i zmuszeni do marszu ponad 100 mil, aby wejść na pokład San Juan Bautista, portugalskiego statku przeznaczonego do Meksyku.

Podczas gdy w Zatoce Meksykańskiej, dwa angielskie privateers, Biały Lew i Skarbnik, zaatakował statek i ukradł 50 do 60 afrykańskich jeńców na pokładzie. Ten akt piractwa, grzecznie nazywany w XVII wieku „privateeringiem”, doprowadził do tego, że Biały Lew przywiózł pierwszych Afrykańczyków do Jamestown. Historycy uważają, że Rolfe albo sfałszował swój raport, aby ukryć to, co zrobili Anglicy, albo że Biały Lew zamienił się flagami z holenderskim statkiem podczas pobytu na morzu, powodując, że Rolfe błędnie zapisał kraj pochodzenia statku.

Do dziś Jamestown pozostaje aktywnym miejscem wykopalisk.

Pełny widok nowo odkrytego szkieletu w Jamestown, Wirginia, 2017.

Pełny widok na nowo odkryty szkielet w Jamestown, Wirginia, 2017 r.

Jamestown Discovery

Aktywne wykopaliska archeologiczne, badania i analizy trwają od 1994 roku w oryginalnym miejscu Jamestown. Archeolodzy znaleźli części palisady oryginalnego fortu z 1607 roku, odkryli miejsce drugiego kościoła i odkopali szczątki garstki wczesnych mieszkańców osady. Obalili mit, że pierwotna siedziba Jamestown została dawno temu zmyta do rzeki James, odkryli dowody „czasu głodu” i kanibalizmu oraz dowiedzieli się więcej o codziennym życiu osadników i ich zwyczajach. Do dziś odkryto miliony artefaktów, a fakty dotyczące tego definiującego rozdziału w historii Ameryki zostały napisane na nowo lub wydobyte na światło dzienne.

READ MORE: Is This Jamestown Skeleton One of the First Virginia Slaveholders?

READ MORE: Dlaczego pierwsi amerykańscy buntownicy kolonialni spalili Jamestown do gołej ziemi

CZYTAJ WIĘCEJ